Linka wymieniona więc napisze jak to zrobiłem.
Podnosimy auto i odkręcamy nadkole.Następnie otwieramy maske i odpinamy przewód od zamka, należy pociągnąć lub podważyć przewód przed zamkiem w stronę silnika ( przewód schodzi lekko bez użycia siły).Kolejnym krokiem jest demontaż plastiku pod kierownicą, odkręcamy dwie śruby od dołu i jedną pod zaślepką bezpieczników i ciągniemy cały panel do siebie ( z tego co pamiętam zatrzaski są tylko na górze ) następnie odpinamy złącze OBD i przewód od lampki nóg.Jeśli mamy już dostęp to możemy przejść dalej, w moim przypadku miałem urwany koniec linki i odłamaną rączkę.W nadkolu linka biegnie przy jego "krawędzi" więc lepiej położyć się na plecach aby ją znaleźć, przy okazji warto zapamiętać gdzie była aby poźniej nie musieć się zastanawiać.Po poluzowaniu linki możemy ją wyciągać, najpierw jednak dobrze posmarować oba końce ( ja użyłem wazeliny w sztyfcie do uszczelek ).Przechodzimy do nadkola i wyciągamy linke.
Nową linke również dobrze jest nasmarować przed próbą montażu. najpierw wsuwamy z nadkola pod maske ( przed założenie nowej linki dobrze jest wyszyścic zamek, ja go nie demontowałem tylko obficie spryskałem alkoholem), wysuwamy linke ze zbrojenia tyle ile potrzeba żeby główka wskoczyła w swoje miejsce i wciskamy mocno aż usłyszymy kliknięcie następnie układamy nową linkę w miejsce starej i z tej strony mamy już wszystko gotowe.Nastepnie drugi koniec wciskamy w gumę aby przeszła do kabiny ( ma ona własne miejsce w gumie więc na pewno o nic nie zahaczy.Wpinamy linke w jej uchwyt i skręcamy plastikowy panel.
Praca nie jest trudna, w dwie osoby na mrozie wymiana zajeła 2 godziny robiłem to pierwszy raz , teraz pewnie zrobił bym to w 15 min Linka jest dosyć mocno pozaginana ( u mnie widać było przetarcia w pancerzu na starej lince) i raczej w pojedynkę może być cięzko z jej wymianą.