Skocz do zawartości

Jesus321

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jesus321

  1. Mhm. Poprosiłem o kosztorys serwis to mnie w d*pie mają. Po każdym telefonie "tak tak, już się za to bierzemy". W ogóle wysłanie kosztorysu z serwisu otworzy oczy ubezpieczycielowi? Chyba musze poszukać innego serwisu, albo jakiegoś rzeczoznawcy. Z resztą, oglądałeś ten kosztorys. Został poprawiony, bo zgłosiłem brak paru rzeczy. Nie wiem czy brnąć i szukać innego serwisu czy szto...
  2. Zgłosiła się do mnie firma, która pomoże mi odzyskać odszkodowanie. I w sumie na dzień dobry zaproponowali więcej. Wiec chyba nie ma sensu się kulać z tymi rzeczoznawcami bo ceny maja srogie, a serwis zbyt zajęty na moja sprawę….
  3. Okej, w takim razie odezwę się do autoryzowanego serwisu kawasaki, aby zrobili mi taki kosztorys. Po czym wyślę go do ubezpieczyciela.
  4. W porządku, w takim razie samemu mam taki kosztorys zrobić? Będzie to miało jakkolwiek moc prawną? Czy musi to być od serwisu? Złożyłem już odwołanie, wysyłając ten wykaz części. To właśnie odesłali mnie do rzecznika finansowego.
  5. Ilość części wynika stąd, że przy wymianie dekla wymienia się również uszczelkę i są starte też śruby. Czyli nie mam co tutaj walczyć z ubezpieczycielem? Albo brać i robić samemu, albo do warsztatu?
  6. Mam już taki wykaz. Ziemniaczanie to zrobione, ale jest. Podsyłam na email
  7. Otrzymałem kosztorys. Co teraz?
  8. Ale czy jest sens wojować z nimi? Nie zrobią tak, że wyliczą kosztorys naprawy i wyjdzie mniej?
  9. Kawasaki z750 z 2006 roku Czyli piszę wiadomość, żeby zrobili kosztorys. Odezwę się jak go otrzymam Dziękuje za odpowiedź ; )
  10. Witam Po konsultacji z @hak64, który zalecił mi założenie tematu. Zakładam Otóż mój problem wygląda tak: Miałem zdarzenie drogowe w wyniku którego zostałem poszkodowany ja, jak i mój motocykl. Papiery złożone do ubezpieczyciela z OC sprawcy. Był rzeczoznawca, była też konsultacja z serwisem. Ubezpieczyciel nie wysłał żadnego kosztorysu tylko konkretną kwotę. Jak odwołałem się i wysłałem wycenę(to za poleceniem pana z serwisu, abym samemu taką zrobił po katalogu części sturyzowanego serwisu) zostałem olany i mogę zgłosić się do rzecznika spraw finansowych. Co w tym wypadku mam zrobić? Czy przyjmować ugodę, czy walczyć o kosztorys i większa kwotę? To co zaproponowali jest o połowę mniejsze, niż same części w serwisie. Chodzi tu tylko o motocykl, gdyż sprawa z uszczerbkiem na zdrowiu toczy się. Gdyż w dalszym ciagu się leczę. Zostały uszkodzone: Dekle, crashpad, lusterko, kierunkowskaz, zadupek, wydech, kufer, odważniki kierownicy oraz dźwignia hamulca. Nie wiem czy kierownica nie jest krzywa, gdyż rzeczoznawca pomierzył to na odjeb się.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...