Kabanos7

Nikt nic, zero pomysłów na mój problem?? 🫣

Witam wszystkich, piszę z dosyć ciężkim problemem, na razie mechanicy rozkładają ręce. Auto na prostej drodze "dziwnie" podskakuje. Dzieje się tak głównie przy niższych obrotach, nasila się głownie od 60 - 70km/h. Auto zaczyna podskakiwać, tak jak by felga była krzywa. Info ode mnie. Dzieje się tak zarówno na komplecie kół letnich i zimowych, aczkolwiek wydaje mi się, że na oponach zimowych było to bardziej wyczuwalne. Przy prędkościach od 150km/h w górę zjawisko powiedzmy że zanika. Bardziej jest to podskakiwanie wyczuwalne po lewej stronie z przodu. Pierwszy warsztat: przejrzeli wszystko, zawieszenie, koła: diagnoza (uszkodzone amortyzatory przód). Nie wierzę w to jednak, auto dodatkowo by pływało na zakrętach, a tak się nie dzieje. Drugi warsztat: problem z kołami. Zostały jeszcze raz sprawdzone, komplety kół zostały przełożone przód - tył, jeszcze raz wyważone, zero poprawy. Zauważyłem, że problem pojawił się po zmianie kół z letnich na zimowe oraz przy okazji były wymienione oba przeguby zewnętrzne, bo już sie rozleciały. Przy wadliwe przeguby mogłyby dawać takie objawy? Wszyscy twierdzą, że przeguby są dobre i są założone prawidłowo. Z dodatkowych informacji to wiem, że powoli zaczyna się odzywać dwumasa, jest to poczatkowy stan, nie ma tragedii. Czy uszkodzona dwumasa we wczesnym stadium może dawać takie objawy "podskakiwania" auta. Wydaje mi się też, że raz auto mniej podskakuje, raz bardziej. Wiem, że dwumasa może złapać różne położenie i czasami jest ona mniej wyczuwalna, raz bardziej. Proszę o podpowiedzi co może być nie tak. Autem się niekomfortowo jeździ i jest to bardzo męczące.