_n3onix_

Średnio raz w tygodniu czeka mnie trasa od 200 do 360 kilometrów. Trasa prowadzi w 70% autostradą gdzie jadę z prędkością ok 140/150 km/h. Praktycznie co każdy wyjazd po przejechaniu 3/4 trasy wyświetla się komunikat o niskim stanie oleju i zawsze w tej sytuacji dolewam ok 1/4 litra oleju. Niestety stało się to dla mnie bardzo kosztowane i uciążliwe więc postanowiłem szukać przyczyny. Pacjentem jest A4 B6 z 1.8T BFB pod maską (ośka, 5 biegów). Silnik nie ma wycieków ani nie kopci. Gdzie mogę szukać przyczyny? Czy odma? Czy może turbo siada? Dodam, że auto jakieś 2 miesiące temu czasami odcinało całkowicie doładowanie turbo, lecz po ponownym wciśnięciu gazu turbo normalnie dmuchało. Problem z doładowaniem ustał i auto normalnie podaje bez zastrzeżeń.

Poprzedni przepływomierz był z boscha, więc stwierdziłem, że może inna firma będzie lepsza. A co do oleju to nie leje się go strasznie dużo, tylko taki ślad był widoczny i bardzo jest to groźne dla silnika?

Ostatnimi czasy zostałem właścicielem A4 B6 1.8T BFB i zapalił się check. Po sprawdzeniu u lokalnego elektromechanika okazało się, iż check świeci się od przepływomierza. Przepływomierz wymieniony na nowy firmy Delphi. Przy wymianie zauważyłem, iż w wężu wychodzącym od przepływomierza są ślady oleju. Tu pierwsze moje pytanie, czy to normalna czy coś jest nie tak. Po wymianie check się dalej świeci. Po ostatniej przejażdżce zauważyłem, że auto czasami nie ma takiego doładowania z turbo jak było wcześniej. Jakby turbina raz dmuchała słabiej a raz mocniej. Drugie pytanie, gdzie szukać przyczyny?