Witam, kupiłem a4 b7 3.0tdi 3 miesiące temu z świadomym brakiem mocy. Auto wchodziło w tryb awaryjny, wywalało dpf i kompletnie nie jechał. Samemu usunąłem dpf, zaslepilem egr, wyłączyłem klapy (poprzedni właściciel zamontował kontowniki na klapkach żeby się nie ruszały). Całą resztę wyłączyłem w mapie przez tunera. Po jakimś etapie prawdopodobnie po usunięciu dpf auto jechało w miarę miało moc od 2500 obrotow. Od dołu nic kompletnie zero. Po zrobieniu tego wszystkiego powyżej tera zero mocy nic a nic nie jedzie, trzęsie budą. Mechanik powiedział że pracuje na 3 Gary, sprawdzał wtrwsyki mówił że są dobre i rozrząd też ok. Natomiast powiedział że tuleje są porysowane choć nie bardzo mu w to wierzę bo trochę kręci. Auto cały czas wywala błąd lewej poduszki silnika. Poza tym zero błędów. Ogólnie kopci strasznie i wtryski leją dużo nawet po 4-5mg. Robiłem log turbo z 3 biegu to zadane i otrzymany boost był na poziomie 1.6bar. Szczelność dolotu patrzyłem dymem. Jest ok. Nic się nie wydostaje. Co mogę jeszcze zrobić? Pomocy!
