Dobra, okazuje się że od tego momentu post już się nie rozwinie. Tak jak zakładaliśmy to wiązka elektryczna jest pomerdana. Odpiąłem kostkę od map sensora, potelepałem nią i podłączyłem z powrotem. Samochód ładuje cały czas a także błędy map sensora totalnie znikły. Oczywiście jest to rozwiązanie tymczasowe, skoro udało mi się to naprawić merdając kablami, to i tak auto muszę oddać do elektromechanika by znalazł problem w przewodzie i go naprawił, sam nie będę w stanie profesjonalnie dostać się do przewodów i ich naprawić jak należy a przecież istnieje duże ryzyko tego, że kabel znowu się przemieści i znowu wszystko zacznie się sypać.