Witam.
Od dobrych kilku miesięcy ubywa mi płynu chłodniczego w moim a4 b7 1.8t bfb lpg.
Co 1000km muszę dolewać troszeczkę płynu. Niby nic w tym dziwnego i nie byłoby większego problemu, jednak zauważyłem że przy sondzie lambda i na katalizatorze jest sporo zielonego osadu. Czy to sto procent przedostawanie się płynu chłodniczego do komory spalania i uszkodzona uszczelka pod głowicą / pęknięta głowica? ( tak jak znalazłem info na internecie ). Może to głupie, ale czy skoro używam czerwonego płynu to osad ma prawo być zielony ? Dodam, że samochód chodzi idealnie, nie ma żadnych problemów i na LPG i na pb. Chodzi pełną mocą. Robiony był test uszczelki testerem i wyszedł negatywnie nic z tego nie rozumiem. Gdyby nie ten zielony osad miałbym to wszystko gdzieś.