Witam, może ktoś z Was mial podobny przypadek i jest w stanie jakoś pomóc bo już w jednym serwisie rozlozyli ręce i sie poddali. Mianowicie jakoś miesiąc temu z dnia na dzień auto przestalo odpalać - wkladając kluczyk normalnie się zegary zapalaly, ale auto nie odpalalo ani nie kręcilo. Wyskakiwal komunikat, żeby wcisnąć sprzęglo aby odpalić i pierwszą moją myślą bylo ze popsul się czujnik, który jest zintegrowany z pompą sprzęgla. Odstawilem auto do warsztatu gdzie sprawdzili też rozrusznik czy nie jest uszkodzony no i nie jest, wymienili pompę sprzegla - auto odpalilo. W momencie jak zaczęli skladać wszystko do kupy auto przestalo w ogóle odpalać. Zaczęlo sypac blędami od stacyjki, od wlaśnie czujnika sprzęgla i jeszcze jakimis. Powiedzieli mi że wyślą do sprawdzenia sterownik bo może coś się ze sterownikiem stalo - okazalo sie ze sterownik sprawny. Następnie podmienili stacyjke - auto dalej nie odpala. Wszystkie bezpieczniki, przekaźniki są sprawne, ciąglosc przewodów wiązki tez jest. Jeśli ktoś z Was mial podobny problem lub zna się na temacie to prosilbym o pomoc.