Mam problem, bylem juz u mechanika i elektryka i zaden z nich nie usunal usterki jutro wracam do elektryka bo zaplacilem 450zł za naprawe i dalej to samo.
co sie dzieje:
Kiedy jezdze po miescie wsyztko jest ok, po wyjezdzie na trasie co rowna sie utrzymaniu jakiejs predkosci i obrotow przz dluzszy czas spala sie ebzpiecznik od pompy paliwowej i auto staje z wiadomych wzgledow. Kiedy bylem u elektryka powiedzial ze to pompa paliwowa sie po prostu zajechala, po wymianie pompy jest nadal to samo powoli trace koncepcje na przyczyne tej awarii nie wiem czy to alternator, czy moze regulator napiecia trudno powiedziec odkrylem jendak ze jadac powiedzmy 140 po czym wrzucajac na luz na chwile potem jadac z nowu ta sama predkoscia bezpiecznik sie nie spala w przypadku kiedy jednak pojade przez okolo 10 min 140 lub inna doolnie wyzsza predkoscia bzpiecznik sie spala, czy mial ktos podobny problem ?