Mój Ojciec ma Nexie z salonu od początku z 96 roku z przebiegiem obecnie 45 tys. Jak wsiadasz do auta to czuć fabryką, auto nigdy nie jeżdżone w zimie - nie widziało śniegu, garażowane, każdy element oryginalny, nie bity. Nigdy nie odwiedziło mechanika od 15 lat :-). Jak kiedyś pojechałem mu autem na przegląd to koleś spytał mnie czyje to auto, jak powiedziałem że ojca to powiedział cyt: "Pogratuluj Pan Ojcu bo auta w takim stanie jeszcze nigdy tu nie widzieliśmy".
Takiego auta nie opłaca się sprzedawać.