Jechałem sobie pewnego pięknego dnia za wielkim, ciężarowym samochodem. I w pewnym momencie mój spokój został zburzony przez chałaś spowodowany udeżeniem małego kamyczka, uderzającego o moją przednią szybę, poderwanego przez koła wcześniej wspomnianego pięknego, wielkiego, samochodu, ciężarowego. Zatrzymałem się i stwierdziłem że po owym zdarzeniu została mi pamiątka na szybie w postaci pięknej gwiazdki.
W związku z owym zdarzeniem mam kilka pytań.
Czy kierowca ciężarówki musi pokryć koszty wymiany szyby ze swojego OC?
Czy w takiej sytuacji może się wyprzeć swojej winy?
Czy powinieniem mieć swiadków na to zdarzenie (wtedy nikogo nie było ze mną)?
Czy ktoś miał taką sytuację i jak to się skończyło?