Koledzy potrzebuje pomocy mianowicie chodzi o to że nie odpala na zimnym silniku. Już kiedyś miałem podobny problem ale wina 3 krotnie leżała po stronie czujnika temp. cieczy chłodzącej i tym razem myślałem że też tak będzie awięc za wymianę czujnika i niestety nie pomogło. Vag zero błędów, klimatronik też zero, na pozycji 51 temp. cieczy jak najbardziej sie zgadza czyli rano było 0, -1 . Samochodzik nie daje znaku życia. dopiero po podciągnięciu załapuje ale chodzi tak jakby nie maił ssania . Zaraz po odpaleniu nie ma jak zawsze (zimny) 1100/1200rmp tylko 900. Pompa paliwa działa, na listwę wtryskową paliwo ciśnie, iskra jest, podejrzewam jakiś czujnik, znajomy mechanik mówi że jest za wysoka temp. na czujniku zasysanego powietrza bo 52 stopnie ;( nie wiem czekam na porady i sugestie