Kumpel robił na Policji w "interwencyjnej" czy jakoś tak to mi opowiadał , nieźle mieli przejebane , ale straż miejska i nne "zwykłe psy" to ciule i cwaniaczki ... kumpel przeniósł się do innego wydziału bo nie wytrzymał , a jest z niego niezły misiek :gwizdanie: gadał , że nie raz miałby nóż lub inne narzędzie w brzuchu itp. jak wjechali na mieszkanie
A te parchy nawet z auta nie wylezą bo sa zesrani.