Skocz do zawartości

murzyn1313

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez murzyn1313

  1. ahoj klubowicze. Witam po dluzszej przerwie- ale ostatnimi czasy urwanie glowy i ogolnie z zyca wyjety czas heheh. :naughty: otoz tak- jadac do polski, 20h non stop przez 1800km auto zuzulo ok 1.5 litra oleju- szalu nie ma, ale nie ze znowu tam jakas rewelacja. :chytry: kolego bomiu-olej na jakim jezdzi auto- pojecia nie mam.wiem ze jest juz dosc zurzyty biorac pod uwage jego kolor i zapach , a dorzucajac doswiadczenie z pozostalymi autami w angli (nie bylo ich malo) to sadze ze bylo to najzwyklejsze scierwo-byle taniej. ;( pojebany narod- dla przykladu- sciagnelem ostatnio szwagrowi bore, w tdi oczywiscie. Ladna,dosc zadbana jak na angola.najazd 125tys mil(200tys km).no i miala czesciowa ksiazke serwisowa i faktury za rozne naprawy itp. Rozrzad wymieniony przy 116tys mil-wiec qwa super sobie mysli czlowiek.no ale nioe do konca-okazalo sie ze barany :good: nie wymienili pompy wody (no bo po co placic 30funta na pompe skoro dziala).ani za pierwszym ani za drugim razem,wiec po przejechaniu juz tych 200tys km fabryczna nie dala rady i padla.wiec 1tys trzeba bylo wykartkowac.a byl czlowiek pewien ze ma z glowy na jakis czas.masakra.ogolnie rzecz biorac uwazam ze w pl autka jakos mimo ze starsze to bardziej zadbane.bo u nas to dobytek, tu rzecz nabyta.chyba z tad ta roznica.ale sie qwa rozpisalem.trze konczyc. Ponioewaz swieta juz minely to zostaje mi zyczyc szczesliwego nowego roku chlopaki. :good: :good: :good: :good:

  2. witam.no dzis skan zrobiony vagiem-wynik- bledy w przeplywce i czujniku lambda.(z tad pewnie falowanie obrotow) :kwasny:

    co do kopcenia-to jest tak jak mowisz-rano dymek,potem cisza,moze jakis tam delikatny.i dopiero w czasie hamowania silnikiem jest buch z komina,za chwile znow ok. pisalem z pewnym louisem z forum a6- mowi ze ma to samo,i ze to na 99% uszczelniacze i prowadnice.mowi ze jezdzi z tym juz 2 lata i tylko dolewa oliwy. nie chce ladowac w remont. :blink:

    wiec chyba ja bede tez musial jezdzic z tym. dzis zakupilem stabilizator oleju lukasa-mam nadzieje ze troche to pomoze.czekam na beczke. dam znac jak beda efekty po zaaplikowaniu stabilizatora. :evil:[br]Dopisany: 02 Grudzień 2009, 22:10_________________________________________________witam wszystkich :cool1: dzis zalalem lukas oil stabilisator - i wydaje sie ze po przejechaniu parenastu km autko jakby mniej kopci, ale wciaz kopci. :kox: zobacyzmy jak bedzie dalej. za tydz wyjazd na pl - 1800km.chyba bede musial jednak beczulke na pake zaladowac na wszelki wypadek :angry: juz sie czlowiek odzwyczail od dolewek. :rolleyes: pozostale 2 auta lataja super,choc przebiegi tez niemale. no coz-jak to mowia- widzialy galy co braly. :wallbash: pomysle czy go zostawie czy nie. jak by co to jest na sell- drogo nie chce-6500zl i jest wasz.moge podeslac foto na maila.oprócz kopcenia jest w 100%sprawny. :!: pozdrawiam :sesese:

  3. oki.dzieki za pierwsza porade.czekamy na inne zlote mysli.

    co do uszczelniaczy- rozumiem ze nie da sie ich wymienic bez sciagania glowek?[br]Dopisany: 29 Listopad 2009, 21:55_________________________________________________jutro-jesli oczywiscie pogoda da (a z ta qwa jest ostatnio ciezko tu w oxfordzie) :kox: to porozbieram odme i popatrze co tam w trawie piszczy. zuwazylem ze prawa glowica jest troche pozalewana, w okolicy wlewu oleju.czyzby wywalalo korkiem? ale znowu jak odkrece korek i odpale to nie ma zadnego wielkeigo dymienia,lekko sie delikatny dymek unosi i nic wiecej. wiec nie dmucha za bardzo.qwa sam juz nie wiem. za duzy metlik w glowie :slina:- jedni ze uszczelniacze,inni ze pierscien badz tlok, inni ze odma i ezektor. :wallbash: dodam ze auto nie bylo uzywane przez rok.ale chyba to akurat nie powinno miec znaczenia.hmmm. najazd 197tys km. :confused4:

  4. witam.nabylem 2 dni temu a4 z silniczkiem 2.8v6 ack. i problem polega na tym ze auto kopci.jest to kopcenie powstale ze spalania oleju,gdyz czuc smrod palonego oleju i jest niebieskie zabarwienie. kopcenie jednakze powstaje tylko gdy jadac zdejme noge z gazu,powiedzmy hamuje silnikiem, i za chwile dodam gazu to buchnie z tylu jak z komina batorego. jesli jednostajnie trzymam noge na gazie,nie hamujac silnikiem,nic takiego sie nie pojawia. to samo jak dam mu z piz....-nie kopci.czy ktos z was mial taki problem?co to moze byc? podejzewam ezektor badz odme ale nie jestem pewien.z gory dzieki za pomoc.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...