Cześć! Od miesiąca mam problem z hamulcami (chyba). Robiłem przegląd z wymianą klocków (bez wymiany tarcz). 2 dni po przeglądzie prawy przód zaczął popiskiwać (taki efekt starej taczki). Piszczenie ustępowało przy hamowaniu. Po jakimś czasie piski zaczęły się pojawiać również przy hamowaniu, ale dźwięk jest wtedy nieco inny, bardziej jakby coś się ocierało. Następnie doszedł dźwięk lekkiego obcierania przy ruszaniu. Wszystko to słychać w prawym przodzie. Do tego mam wrażenie, że w końcowej fazie hamowania czuć jakby pojawiał się dodatkowy miarowy opór, co skutkuje efektem nierównego hamowania. Z kolei na autostradzie, przy hamowaniu z dużych prędkości wszystko się trzęsie. Pojechałem do warsztatu, w którym wymieniali klocki. Gość nic nie widział, ale przeczyścił, coś podpiłował i było dobrze. Ale tylko przez jeden dzień. Objawy powróciły w identycznej kolejności. Pojechałem zatem do innego mechanika. Tam też nic nie znaleźli. Zdjęli, przeczyścili i znów było wszystko w porządku przez jeden dzień. Po jednym dniu ponownie wszystko zaczęło piszczeć i ocierać. Pojechałem znowu do mechanika, który robił wymianę. Tam stwierdzili, że wymienią mi klocki, bo być może są trefne. Wymienili i wszystko było elegancko.. Ale znów tylko przez jeden dzień. Wszystkie objawy powróciły, a mnie szlag trafia.. Macie jakieś pomysły?
Pozdrawiam,
Michał
Czy to może być tarcza?