Tomlandia

Patrząc na te zdjęcia cieszę się że nie jestem sam z tym tematem

Ja od 3 lat walczę z tą klimą Gdy kupiłem auto zrobiłem wszystko co trzeba płyny filtry no i oczywiście ozonowanie klimy. Było OK przez jakeś 1,5 do 2 m-cy no się zaczęło. Więc poprawka z ozonowania znowu starczyło na ileś tam potem pianki, bombki, rozbieranie schowka, dziesiątki tez co to może być, i tak ze 3 lata z lepszym i gorszym skutkiem a po ostatnim ozonowaniu to smród wrócił już chyba po 3 czy 4 dniach No więc zostało już tylko wywalenie dosłownie wszystkiego:facepalm:

A tak przy okazji cały kokpit + od strony silnika też musiał co nieco powywalać - generalnie układ klimatyzacji/nawiewu to nie bułka z masłem

Mechaniora znam już ze 7 lat od kiedy serwisował mi B4 (chodziła jak pszczółka) od 3 lat latam B7 i gdyby nie ta klima to powiedział bym, że świetne auto, a nakręcone jest prawie 270000. Mam tylko cholerną nadzieję, że plastiki jak nie skrzypiały tak nie będą. Bo ten dźwięk wyprowadza mnie z równowagi:kwasny:

Tornado w mojej B7 ---------- Post dopisany at 18:57 ---------- Poprzedni post napisany at 18:55 ---------- A oto parownik i jeszcze parę innych gratów:decayed:

utopie gada w wanience:grin:

Kupiłem 4 l IZOPROPANOL-u na ten cholerny parownik, kumpel prowadzący firmę komputerową mi puścił, bo go często używają do elektroniki - mam nadzieję, że pomoże. Jak będzie ktoś zainteresowany to dam znać czy pomogło:kwasny:

Panowie, a co wy na to - dzwonił do mnie mechanik, bo ze smrodem walczę już chyba ze 3 lata - ozonowanie, pianki, płyny, spryskiwanie parownika przez otwór od klimatyzowanego schowka, tgz. bombki i nie wiem co jeszcze...to efekt na 3 do 20 dni z każdym sezonem smrodek wraca coraz szybciej. Tak czy siak w końcu mechanior wywalił mi cały nawiew, parownik dosłownie wszystko No i zonk, bo wszystko wygląda jak nowe. Parownik nie ma żadnych najmniejszych śladów grzyba, piękny błyszczący - fabryka. Rury nawiewu czyste, komora (tam gdzie skrapla się parownik) delikatnie wilgotna (ale ponoć to normalne) więc co może śmierdzieć - pomocy bo cholera skończyły mi się pomysły:facepalm: Zastanawiam się czy z premedytacją nie wymienić parownika, bo może jak powietrze przez niego śmiga to ten zapach się jakoś wzmaga. Kurdę sam nie wierzę co piszę

Właśnie dzwonił do mnie mechanik, bo ze smrodem walczę już chyba ze 3 lata - ozonowanie, pianki, płyny, tgz. bombki i nie wiem co jeszcze...to efekt na 5 do 20 dni. Tak czy siak wywalił mi cały nawiew, parownik dosłownie wszystko No i zonk, bo wszystko wygląda jak nowe. Parownik nie ma żadnych najmniejszych śladów grzyba, piękny błyszczący - fabryka. Rury nawiewu czyste, komora tam gdzie parownik delikatnie wilgotna (ale ponoć to normalne) więc co może śmierdzieć - pomocy bo cholera skończyły mi się pomysły:facepalm:

A tak przy okazji dorobiłeś się może kabelka do diagnostyki, bo pociągnąłem CAN z radyjka do zegarów i wprawdzie podświetlenie radyjka już jest, ale bez Wagowania nie wyświetla się info na Fis-ie

Ten kabelek od mikrofonu też mam, pozostało mi się cieszyć, że jak będę miał kłopoty ze starym to mam jeszcze ori wiązkę. Dzięki za pikczersy

no to nie ori podlaczyl poprzednik... przedzial kabel od mic i sciagnal go na slupku A moze jeszcze sprobuj odkrecic srube za tym daszkiem... troche tym poluznisz podsufitowke... Musiałem niestety odkręcić słupek, bo koleś kabelek od mikrofonu łapał opaskami gdzie się dało. Takie małe pytanko - ten biały kabelek, który widać na zdjęciu to rozumiem, że od ori mikrofonu

Dzięki kolego, mam nadzieję że na tym się skończy

Panowie help, kupiłem sobie diody na górne oświetlenie tak jak kolega Laguna z tym, że nie mogę wyciągnąć środkowego panelu, bo mój poprzednik zamontował tam mikrofon do bluetooth-a i zostawił może z 1 cm luzu. Moje pytanko jak rozebrać lewy słupek przy szybie, bo ciągnąć na siłę nie chcę a kabelek trzeba jakoś poluzować

No i po problemie