Skocz do zawartości

barniix

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O barniix

Informacje

  • Imię
    Kamil
  • Miasto
    Dąbrowa G

Auto

  • Model
    A6 C5
  • Nadwozie
    Avant
  • Rok produkcji
    2004
  • Silnik
    2.5 TDI V6
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    ON

Osiągnięcia barniix

0

Reputacja

  1. talib1990 zdjęcie które wrzuciłeś z Google Street jest nieaktualne... Parking został przebudowany i teraz parkuje się nie równolegle do bloku tylko prostopadle...i przed tym znakiem są dwa miejsca parkingowe na których najprawdopodobniej oni sami stawiają auta żeby całkowicie zasłonić znak... Będę kiedyś przejeżdżał to zrobię fotkę i wrzucę jak to obecnie wygląda... Widocznie wcześniej mało osób się na to łapało to zmienili żeby łapać więcej nieświadomych... A ludzie mieszkający w tych blokach jak chodzili i widzieli że są blokady to byli szczęśliwi jak szczygiełki... chyba firma wypłaca za każdego klienta wspólnocie jakąś działkę... Cwaniactwo i nic więcej...
  2. znak jest tak zamontowany ze regulamin znajduję się w połowie wysokości słupka... jak by był na samej gorze byłby widoczny... Z przodu przed znakiem stały dwa auta zasłaniając go całkowicie... poza tym to było jakieś kanguu czy partner i widoczność był zerowa.... regulamin jest śmieszny bo pisze że jak wjedziesz to podpisujesz z nimi umowę na korzystanie z miejsca parkingowego... tylko żeby podpisać umowę muszą być powiadomione obie strony której dotyczy ta umowa a nie jedna... to ja przed swoim domem usunę ogrodzenie pościągam bramy i jak mi ktoś stanie to zarządzam 5000 zł bo taki będę miał regulamin który specjalnie umieszczę za domem i co też to jest legalne?? nie bądźcie śmieszni... Kwota 150 zł jest specjalnie taka bo to za mało żeby się szarpać po sądach i 95% osób odpuści i machnie ręką...
  3. wszyscy co uważają że jest prawo własności i nie miałem prawa tam wjeżdżać powinni się udać na te uliczki i zobaczyć gdzie są umieszczone regulaminy i znaki... Zrobione to jest w taki sposób że nie jesteś wstanie stwierdzić czy jesteś na czyimś terenie czy nie... Poza tym to centrum miasta i obok tej uliczki jest 5 innych i nie wiadomo która należy do wspólnoty bo one tak naprawdę się łączą i 10 miejsc parkingowych jest przychodni a reszta wspólnoty... Gdyby to było normalnie oznaczone wiadomo że nie wjechałbym tam jak bym widział że jest opłata 150 zł a skoro ukrywają regulaminy, chowają się po klatkach i bazują na niewiedzy... to nic innego jak manipulacja i naciąganie klientów... A co do praw w Rosji czy USA nie wyobrażam tam sobie iż policja nakazuje komuś coś zrobić a ten ktoś się z tego śmieje i nie ściąga blokady... od razu by trafił na dołek albo dostał pała po głowie... wiec nie wyskakujcie z takimi tekstami.... bo tu jest Polska... Prawda jest taka że powinienem zadzwonić po kolegów z ciemnej uliczki i zafundować pracownikom darmowy face lifting.... inaczej tego się nie da rozwiązać... czytałem dziś na necie że jeden facet się wkurzył i swoja lawetą przyjechał i sobie chciał auto zabrać to pracownicy park partnera swoim samochodem zablokowali drogę dojazdową i nie chcieli ich wypuścić... istny cyrk...
  4. szkoda mi było ryzykować zostawianie tam auta bo akurat podjechałem nowym... dowiedziałem sie ze ponoć oni pracują do 18 a potem jada do domu... przyszedł bym sobie kolo 7 i bym elegancko kółeczko zmienił i razem z blokada zabrał do bagażnika.... ale to jak bym był służbowym pegotem 206 a A6 bałem się zostawić... jeszcze by porysowali ze złości czy coś jak by stała cały dzień i wolałem nie ryzykować za te 100zł ... ponoć jeszcze w skrajnych przypadkach dzwonią po hol jak nie chcesz zapłacić ale wtedy zadzwonił bym na policje i zgłosił kradzież pojazdu... Co do prawa własności wspólnoty kolego C. to było tam z 20 wolnych miejsc parkingowych to raz... była godzina 10 rano... wszyscy byli w pracy... nikomu życia na siłe nie chce uprzykrzać.. jestem dobrze wychowany i rozumiem prawo własności... aczkolwiek żyjemy teoretycznie w państwie prawa i nie można sobie ustalać jakiś regulaminów niezgodnych z polskim prawem nawet jeśli jest to na twojej posesji... prawo państwowe obowiązuje na całym terenie rzeczypospolitej.. i tyle w temacie
  5. No ja się dowiedziałem że ogólnie sprawa leży i jest wielka kicha... Ponoć ta firma przez jakiś czas dawała wezwania do zapłaty kredytowe... czyli dostawało się druk do podpisu że zgadzasz się zapłacić 150zł i miałeś na to ileś tam dni... oczywiście ludzie tego nie płacili i firma park partner podawała ich do sądu... ponoć takich spraw było bardzo dużo ale wszystkie sąd unieważnił bo były bezprawne i ludzie nie musieli płacić... to teraz już firma obsługuje tylko gotówkowo i nie ma terminowych wpłat... i jak już kasę zapłaciłem to tyle ją widziałem... nie da się odzyskać sytuacja PATOWA.... Ponoć ludzi odkręcali koła i zabierali blokadę i czekali na sprawę w sądzie to wtedy jest szansa... ale te złodzieje jak odkręcałeś prawe koło to ci druga blokadę zakładali na lewo i sobie z nimi nie poradzisz bo musiał byś ich siła zatrzymać i się z nimi szarpać... w dąbrowie było ich tam trzech plus jedna kobieta... Złodziejstwo w czystej postaci....ja tam byłem z 3-4 godziny to złapali około 6 ludzi kasa leci strumieniami....
  6. Tylko czemu jest tak że wszyscy twierdzą że to jest bezprawnie a policja przyjeżdża na interwencje i nie może nic zrobić...:O ten kraj jest chory a przepisy obowiązują tylko uczciwych ludzi a bandytów niestety nie:O
  7. UWAGA NA NACIĄGACZY...150 zł za 5 min parkingu w Dąbrowie Górniczej Dzisiaj miałem bardzo nieprzyjemną sytuację i chciałem wszystkich ostrzec przed parkowaniem na ulicy Górników Reden 2 w Dąbrowie G. ( uliczka koło przychodni lekarskiej w centrum na Skibińskiego) Podobno takie praktyki odbywają się już na całym śląsku bo firma działa także w katowicach, bytomiu, Będzinie... Opisze cała sytuacje. Podjechałem do przychodni po czym okazało się że nie ma wolnych miejsc parkingowych.. zrobiłem ze dwa kołka wokół przychodni i zaparkowałem na parkingu przy ulicy Górników Reden 2. W przychodni byłem z 5 min wychodzę patrze. Blokada na przednim kole. Myślałem że straż albo policja dała mi blokadę ale okazało się iż to prywatna firma obsługująca parkingi Park Partner. Podchodzi do mnie facet i żąda opłaty za nielegalne wjechanie na teren wspólnoty 150 zł po czym prowadzi mnie pod znak z regulaminem który znajdował się przy wjeździe w uliczkę (jak wjeżdżałem był zasłonięty przez inny samochód i nie byłem w stanie go zobaczyć). Oczywiście odmówiłem opłaty na co ten facet że na to są paragrafy że mi w godzinę odholują samochód itp. Od razu sprawa mi wyglądała na podejrzana. Jak ktoś może założyć mi blokadę na moim mieniu i ograniczać mi prawo do korzystania z mojej własności. Oczywiście z miejsca zadzwoniłem na Policje i zgłosiłem cała sprawę. Patrol pojawił się po 15 minutach i policjanci do mnie z tekstem że to jest jakaś luka w prawie i oni maja związane ręce i nic nie mogą zrobić... Teoretycznie nikt nie może założyć nam blokady oprócz policji i straży ale Policja nie możę ich zmusić do ściągnięcia tego bo nie maja takich uprawnień. Mogą najwyższej im to nakazać ale panowie obsługujący parking tylko się z tego śmiali i powiedzieli że nie ściągną do póki nie zapłacę. I tyle narobiła policja. Miedzy czasie podeszło do mnie jeszcze z dwóch taka samo naciągniętych ludzi na opłatę parkingowa. I dowiedziałem się że taka sytuacja trwa już od dłuższego czasu i Policja pojawia się tam 15 razy dziennie ale nic z tym nie mogą zrobić. Na necie przeczytałem o tej firmie i podobne sytuacje są w Katowicach, Będzinie i jeszcze innych miastach. Siadłem sobie tam na ławeczce i obserwowałem co i jak, patrze za chwile podjeżdża kolejny samochód, parkingowi pochowali się w klatkach pobliskiego bloku żeby nie było ich widać po czym jak facet oddalił się od samochodu 50metrów jeden z nich po cichutku z klatki z blokadą i cyk na kółko ( złapali kolejnego wafla). Później stałem tam i w miedzy czasie ostrzegłem i uchroniłem przed nieprzyjemnościami kilka innych samochodów bo też tam wjeżdżali. Moja sprawa skończyła się tak iż straciłem ze 3 godziny na rozmowach z policją, prawnikiem,strażą miejska, rzecznikiem i jedynie swoich praw mogę dochodzić na drodze sądowej (ponieważ nie zostałem poinformowany o opłacie oraz akceptacji regulaminu oraz zostało mi ograniczone prawo do mienia prywatnego a to jest już przestępstwo). W końcu zapłaciłem 100zł bo mi niby zrobili promocje i odjechałem bo już nie miałem siły się z nimi szarpać. Sprawę zgłaszam na Policji o wykroczenie i popełnienie przestępstwa ale znając nasz wymiar sprawiedliwości to tylko czas tracę. Takie akcje tylko w Polsce Uważajcie!!!!
  8. http://www.112tychy.pl/index.php?site=news_comments&newsID=776 reportarz z wypadku
  9. Witam Dzis mialem dosć poważny wypadek. Wracając drogą 86 z bielska do katowić w okolicach Tych mijałem koparke która nagle postanowiła zawrocić i wpadła prosto na mnie Auto do totalnej kasacji Drzwi od strony pasażera przednie i tylnie wyrwane słupek złamany ogolnie miazga została z auta... Pytanie moje jest nastepujące jakie kroki powienienem dalej podjąć żeby to wszystko w miare jakoś ogarnąć? Dodam ze kierowca koparki nie posiada ubezpieczenia pojazdu ( w sumie to w ogole taką wielką koparą nie wolno jezdzić po drogach tak powiedział policjant który przyjechal do wezwania) Sprawa ma trafić do sądu po są osoby poszkodowane( mama w szpitalu ze złamaną reką w dwoch miejscach, drugi pasazer rany głowy) Ogolnie policja swierdziiła 100procentowa wine kierowcy koparki ale były jakieś problemy z jego dokumentami. Gdzie się teraz zgłosić Co tak naprawde trzeba zrobić bo nie ogarniam tematu. ?? Gosciu co holował auto mowił zeby zgłosić sie do jakis kancelari odszkodowawczych bo są uszczerbki na zdrowiu? Tak naprawdę chciałbym sie dowiedzieć co teraz mam zrobić. Dostałem narazie tylko pokwitowanie ze zabrali mi dowód i policja sie zabrała (porobili zdjecia coś tam popisali i pojechali) nic mi konkretnego nie powiedzieli....hol mi zabrał auto i odstawił na plac i zostałem teraz tak naprawdę z totalna niewiadomą ??
  10. u mnie zagadka nareszcie rozwiązana.. okazało się ze pompa wspomagania była przyczyna wyżej opisanych zgrzytów... Usterka usunięta i nareszcie w aucie zapanowała idealna cisza
  11. będę teraz wymieniał opony to wejdę pod auto sprawdzę ten przegub... może tam jest przyczyna... dam znać co i jak
  12. nie jeszcze nie ale ostatnio jak zrobiło się trochę zimniej i auto pod blokiem trochę "zamarzło" to zgrzyty są jakby mniejsze nie wiem w sumie dlaczego??
  13. Sprawdzę w poniedziałek na kanale jeszcze raz co i jak i spróbuje może nagrać jakiś filmik czy coś bo może w ogóle w złym miejscu szukam przyczyny tego hałasu....
  14. Wahacze dolne też wymieniałem około roku temu może troszkę dalej, były sprawdzane kilkukrotnie i są okey...
  15. Witam mam ostatnio drażniący mnie problem. Mianowicie w moim audi przy skręcaniu na maxa w lewo występuje głośny zgrzyt taki jakby metal o metal. Zazwyczaj słychać ten zgrzyt przy parkowaniu lub nawracaniu przy bardzo małych prędkościach. Ten dźwięk jest stały tzn zawsze jak skręcę kierownice do odpowiedniego momentu to słychać ten zgrzyt. Pojechałem do mechanika dodam ze zaufanego specjalisty VW i Audi stwierdził luzy na gałkach. Auto stało dzień w warsztacie przyjeżdżam po odbiór a tu dalej to samo. Zostawiłem auto na kolejny dzień kolejna diagnoza i wymiana wahaczy górnych. Znowu przyjeżdżam i dalej to samo. Mechanik rozkłada ręce mówi że nie wie co to już może być bo układ kierowniczy nie ma żadnych przecieków i go wyklucza, zawieszenie w stanie idealnym i nie chce mnie naciągać na kolejne koszty. A lżejszy już jestem o 400 zł. Żeby tak nie wierzyć na słowo pojechałem na trzepaki, gościu na stacji diagnostycznej sprawdził zawieszenie i stwierdził ze nówka nie ma żadnych luzów itp. I polecił mi jakiegoś swojego mechanika do którego się udałem na diagnozę. Ten zaś na pewnika oznajmił że to wyraźnie słychać zgrzyt tak jakby nad przednim amortyzatorem i to jest łożysko mcphersona i wyliczył że koszt takiego z LEMFORDERA 59 zł plus robocizna 120zł. Nie zdecydowałem się od razu na naprawę bo coś mam obawy iż znowu wydam kasę a problem pozostanie. Aha zadzwoniłem jeszcze do tego pierwszego mechanika i powiedziałem o tym łożysku to on stwierdził że nie ma w audi a4 w wielowahaczowym zawieszeniu łożyska mcphersona. A ja już do reszty zgłupiałem. Doradźcie mi proszę czy zdecydować się na tą naprawę u tego drugiego mechanika czy to nie ma w ogóle sensu. Macie może jeszcze jakieś pomysły co to może być i co sprawdzić bo zgrzyty są bardzo głośne i uciążliwe. z góry dzięki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...