Parę dni mrozu i wychodzą mankamenty, na dodatek auto zagrzewa się do temperatury 90 st. bardzo długo, z nawiewem tylko na 1 kresce gdzieś 20 km. Spróbuję wymienić termostat bo może jednak trochę przepuszcza, a przy minusowych temperaturach wszystko wydaje się zimne. Po wymianie rozgrzeję silnik i chłodnicę na postoju i zobaczę czy będzie jakieś ciśnienie w układzie.
No i jest ok , po wymianie termostatu jest dużo lepiej. Przy temp. zew -5 gdy silnik osiągnie 90 st. i podczas spokojnej jazdy w cyklu mieszanym ustawiłem temp wew. na 23 st. regul. automatyczna i temperatura elegancko trzyma się na 90, a na starym termostacie momentalnie spadała do 70. Na postoju jak się trochę bardziej zagrzał to i ciśnienie w układzie się pojawiło. To by było na tyle. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i Do Siego Roku.