fet2

myslalem by kompa podstawic i wlasnie sie zastanawiam nad tym . ale czy to moze byc to?

przepraszam ze po takim czasie dopiero pisze ale nie bylo mnie w polsce.. A wiec wychodzi tak . komp pokazuje blad czujnika polozenia walka rozrzadu (halla) . elektryk u kturego robilem to tluk wogole u niego to nie wyskakiwalo niewiem czy mial stary soft programu czy co ./.. pojechalem gdzie indziej i wyskakuje czujnik . porobilem wszystko w tym kierunku by go sprawdzic wychodzi na to ze jest dobry elektryka tez . bo wszystko dochodzi tak jak ma byc . teoria byla taka ze jest przestawiony rozrzad o zabek dlatego wywala mi tego czujnika na komp. Rozrzad niby zostal sprawdzony i dalej to samo , pytanie co to moze byc jak nie rozrzad a czujnik pokazuje blad , A i czy jest mozliwe ze rozrzad jest przestawiony dalej ? mimo tego ze jest ustawiony na znaki? czytalem gdzies kiedys ze moze trak byc ze jest przestawiony nawet jak znaki pokazuja ze jest malina ... o co chodzi prosze pomozcie

tylko ze jak ma sie gaz to w ten sposob sie nie da trzeba podlaczac pod komputer z tego co mi wiadomo , po za tym bylem dzis u elektryka i robil mi adaptacje bo go poprosilem o to . 2 sprawa to taka ze z tego co sie orientuje to przepustnica nic by nie miala do tego bo jak mi powiedzial elektryk auto jest w trybie awaryjnym , dlatego nie ma mocy . Powstala przy okazji nowa teoria " teoria katalizatora" mianowicie czy jest drozny powiewaz jak by nie byl to spaliny by cofalo i silnik by dusilo co za tym idzie wpadal by w tryb awaryjny i moglo by tak byc jak jest i w zwiazku z tym zaraz jade na kanal odpinam wydech i sprawdzam ... oby to bylo to .

sonda miała by znaczenie jak by działo się tak tylko na PB a na gazie mam to samo wiec odpada . przepływomierz jak odłączę całkiem to nie ma poprawy jest tak samo . aku. odłączałem na noc i nic a manualna adaptacja z kluczyka nie wiem o co chodzi . Dodam jeszcze ze obroty na jałowym nie falują auto chodzi równo

Witam.na wstępie chciał bym napisać ze przeszukałem mniej wiecej forum i nie znalazłem takiego dokladnie problemu jaki mnie trapi . Mianowice posiadam Audi a4 z 1998 roku z silnikiem 1.8 / 125km w benzynie z gazem . problem moj polega na tym ze auto ma brak mocy ( jedzie jak by miał 90 km ) a możne i mniej . czasem bywa lepiej a czasem gorzej ale nigdy nie jest tak jak powinno . nie wchodzi w obroty tak agresywnie i szybko jak powinien . naciskam na luzie gaz do oporu a on powoli łapie obroty ... zauważyłem również ze jak pojeżdżę dłużej to mu się polepszy ale tylko troszkę po czym jak go tylko zgaszę na chwilkę po czym od razu odpalę to brak mocy jest tak drastyczny ze jak na pierwszym biegu chce się rozpędzić i dać mu w dyfer do 6tys obrotów , to wygląda to tak jak bym ruszał z 3 albo i 4.... Dodam jeszcze ze walczę już z nim jakiś czas i trochę robiłem .. lecz nic nie pomogło . podstawiałem przepływomierz , wymieniłem przepustnice , mam nowe świece , kable zapłonowe , kolektor dolotowy jest wyczyszczony , oglądałem wszystkie kabelki i raczej są cale , rozrząd był sprawdzany czy jest dobrze ustawiony i z przodu i z tylu , dla wtajemniczonych to małe cięgno co otwiera dolot tez jest cale i chodzi . Dodam jeszcze ze nie ma różnicy czy jadę na gazie czy na PB , a na komputerze nie pokazuje żadnych błędów ... proszę pomóżcie bo mam już dosyć tego auta:(

tu nie chodzi o to . chodzi o to ze dodaje np gazu na 4k obrotow ... trzymam tyle obrotow i ta zapadka otwiera sie ale po chwili zamyka z powrotem mimo tego ze ciagle ma obrotow 4k ..

witam. ostatnio byla mowa o tym ciegnie co przedluza kolektor ssacy ( otwiera w nim przepadki) . mam takie cos ale u mnie ciegno jest cale i jak dodaje gazu to widac ze sie rusza i otwiera te przepadki , lecz zaciekawilo mnie cos innego, mianowicie gdy dodaje gazu i trzymam go na gazie to ciegno przesuwa sie wiec otwiera te zapadki lecz po chwili wraca na swoja pozycje ... czy tak powinno byc ? nie powinn byc czasem tak ze w momecie trzymania go na gazie on powinien byc otwarty ...?

Witam posiadaczy takowych Audi A4 z silnikiem 1,8 kat. 125km w benzynie . Mianowicie mam problem i być możne ktoś z was tez tak miał . Chodzi o to ze po kupnie autka zauważyłem problem z brakiem mocy a dokładniej po osiągnięciu 3k obrotów to tak jak by ktoś przyczepkę doczepił ^^ . szukałem co to możne być i wszystko wskazywało na przepływomierz , do czasu. Pojechałem do podobno bardzo dobrego elektromechanika , zbadał mi co i jak i okazuje się ze to nie jest przepływomierz powietrza lecz przestawiony rozrząd o ząbek czy cuś, bo silnik pracuje ładnie . wynikiem przestawionego rozrządu ma być błędny odczyt z czujnika do komputera co daje to ze nie działają mi zmienne fazy rozrządu,,, a co za tym idzie brak mocy , pytanie moje takie . czy jest to możliwe czy koleś coś na biegu wymyślił .