Całą operację wykonywał mi mechanik. A z zapytaniem mechanika, dlaczego tak bulgocze stwierdził, że tak już musi być. Ale faktycznie, że też wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, kolor płynu w zbiorniczku. Zobaczę jaki kolor jest w bańce, który kupiłem aby wlać nowy płyn.
Odkręciłem korek no i wspomaganie odrazu paluszkiem chodziło, ale przez chwilę. Jak skręciłem CAŁKOWICIE na maxa kierownicą, przestało bulgotać.
Zobaczę dzisiaj po pracy, po trasie, jak to się będzie wszystko zachowywać i zacznę od tego płynu, później te odpowietrzenie.
Dzięki za podpowiedzi, chęć pomocy. Bo człowiek wydaje fortune na to wszystko a i tak chu**a działa : <