Witam serdecznie. Postanowiłem zrobić fotorelacje z instalacji nie fabrycznych spryskiwaczy reflektorów. Wcześniej musiałem zaopatrzyć się w następujące rzeczy:
1. Spryskiwacze reflektorów (wysuwane ciśnieniowo) z pompką wysokiego ciśnienia, trójnikiem, wężem oraz wtyczką do podłączenia, zaadaptowana z forda, wodoszczelna, pasująca idealnie do pompki.
2. Metalowe płaskowniki wygięte pod kątem 90 stopni z podłużnymi otworami umożliwiające w późniejszym etapie swobodną regulacje, śruby, podkładki i nakrętki.
3. Obejmy metalowe do rur z wkładką tłumiącą.
4. Wiertarka, oraz szlifierka kątowa (tego fotek nie będę pokazywać bo każdy wie jak wyglądają owe elektronarzędzia), ostry nożyk do tapet, oraz różnego rodzaju klucze i śrubokręty. Zaczynamy. Najpierw trzeba zaznaczyć na zderzaku miejsce gdzie mniej więcej chcemy by nasze spryskiwacze się znalazły. Ja zaznaczyłem miejsce orientacyjnie porównując fotki z Audi które mają fabrycznie takie spryskiwacze. Wcześniej jednak musiałem wymierzyć jakie wymiary mają zaślepki od wewnętrznej strony by nie wyciąć za dużych otworów.
Następnie oznaczenie w kształcie rombu oklejamy papierową taśmą malarską by cięcie nam szło w miarę równo.
To co jest w środku rombu wycinamy nożykiem. Plastik z którego został wykonany zderzak choć jest dość gruby to bez problemu wytniemy ostrym nożykiem.
No i tu ku mojemu zdziwieniu po wycięciu otworu okazało się że zderzak był już fabrycznie poniekąd przystosowany do instalacji spryskiwaczy.
Żebrowanie zderzaka od wewnątrz w tym miejscu miało otwór. Kilka razy ściągałem zderzak ale nigdy nie zwracałem na to uwagi. No ale na szczęście dużo się nie pomyliłem przy wycinaniu.
Po wycięciu wyrównujemy ewentualne zadziory, a krawędzie malujemy farbą. Czekamy chwilkę i ściągamy taśmy.
Aby móc spokojnie przymierzać i dopasowywać spryskiwacze, musiałem zderzak zanieść do domu. Zastanawiałem się nad tym jak owe spryskiwacze zamontować by trzymały się solidnie. Do głowy przyszły mi wcześniej wspomniane elementy budowlane. Po przymiarkach i docelowym miejscu montażu okazało się że musiałem trochę wyrezać wewnętrzne żebrowanie zderzaka by spryskiwacz nie kolidował.
Gdy już zostało usunięte to co kolidowało, zabrałem się za montaż.
Jak widać wszystko ładnie się spasowało, a użyte materiały pozwalają nam na pełną regulacje spryskiwaczy w taki sposób by się wysuwały i wsuwały tak jak być powinno.
To samo robimy z drugim spryskiwaczem.
Przewody zasilające wsuwamy na widoczne króćce, zabezpieczając je dodatkowo obejmami metalowymi zapobiegającymi ewentualnemu zsunięciu się przewodu z króćca. Ja przewody położyłem na belce przymocowując opaskami zaciskowymi, to wg. mnie jest najsłuszniejsze miejsce.
Teraz to co sprawiło mi najwięcej problemu. Mianowicie ulokowanie pompki do spryskiwacza w fabrycznym 3,5 litrowym zbiorniczku. Mógłbym, co pewnie wielu by powiedziało, kupić zbiorniczek na dwie pompki o większej pojemności. To fakt, ale raz że koszta, jakie by nie były ale są, a druga kwestia to że mam już w piwnicy parę gratów właśnie z takich wymian. A więc by uniknąć kolejnego porzuconego grata w piwnicy zawalającego miejsce postanowiłem wykorzystać obecny zbiorniczek.
Pompka u dołu ma dość długi króciec pobierający płyn. Tak wiec musiałem zrezygnować z zamontowania jej obok pompki do szyb. Myślałem też by zamontować bardziej z przodu jakiś inny zbiorniczek albo np. baniaczek od płynu do spryskiwaczy 5 litrowy, wiercąc na dole otwór na pompkę itd, ale raz że by się nie zmieściło, a dwa nie wyglądało by to zbyt interesująco. Postanowiłem że zamontuje pompkę w taki oto sposób.
Przypiąłem ją do plastikowego wzmocnienia które trzyma chłodnice. Może i nie wygląda to na fabryczne rozwiązanie, ale spełnia swoją funkcje, zresztą nikt z tego strzelać nie będzie, jest to ukryte tak więc jest dobrze. Pozostała teraz kwestia podłączenia. pompki do zasilania. Nie zawsze chce by mi spryskiwacze sikały na lampy jak chce spryskać tylko szybę. Tak wiec zrobiłem proste rozwiązanie przeciągając kabelek od pompki do środka auta, znalazłem w wiązce kabli plus i minus, podłączyłem kabelki, a włącznik dałem na manetce od wycieraczek od strony deski rozdzielczej. Nie wygląda to zbyt rewelacyjnie ale to tylko chwilowe rozwiązanie. Teraz włączam spryskiwacze reflektorów niezależnie od spryskiwaczy szyb. I tym o to sposobem wymodziłem spryskiwacze, które naprawdę dobrze się sprawują.
Efekt końcowy (przed pomalowaniem zaślepek)
w trakcie akcji (dwie dysze tworzące mgiełkę)
z innego ujęcia
Poniżej krótki filmik z działania
Mam nadzieje że choć trochę pomoże to przyszłym pokoleniom w instalacji tych że spryskiwaczy.
Dziękuję za uwagę i życzę powodzenia.
Autor manuala dokłada starań, aby publikowane w tym poradniku treści były rzetelne i pomocne, jednakże nie ponosi żadnej odpowiedzialności za skutki działań podejmowanych w oparciu o te treści.
Kopiowanie, cytowanie, przerabianie/edycja tekstu oraz dalsza dystrybucja są zabronione. Wykorzystywanie go w innych miejscach, bez podania źródła (link do manuala), będzie traktowane jako naruszenie praw autorskich i praw do własności intelektualnej.
Copyright © Audi A4 Klub Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone.