Witam.
W moim B6 2.5 TDI (2003) pojawiły sie 3 następujące problemy.
1. Jadac dziś zza zakrętu wjechałem (niechcący) w dużą kałużę. Zaraz po tym auto zaczęło się dławić. Stanąłem zgasiłem, odpaliłem zaczęło dymić na biało i tak: Obroty kreca sie do 3,5 tys po czym spadają do 3 (gaz w podłodze na postoju), jak jadę silnik nie chce się zakręcić powyżej 2 tyś, więcej nie chce muli cały czas na każdym biegu do 2 tyś. Proszę o jakieś rady.
2. Klimatyzacja nie chłodzi. Jest nabita, ciepło grzeje lecz jak wezmę na LO, to wogole nie chłodzi tylko daje ciepłe powietrze. Proszę o jakieś rady co mogło pójść i ew. koszty.
3. WSPOMAGANIE. Gdy jadę normalnie działa wszystko pięknie, gdy jadę wolno zaczyna słychać wspomaganie "taki dzwięk przy max skreconych kołach" szczegolnie przy zakręcie z małą prędkością. Natomiast na parkingu to jest prawdziwa katorga. Jak mam wykręcić i stoję to wspomaganie wogóle nie działa, muszę siłą skręcać kierownicę, natomiast jak dodam gazu na wcisniętym sprzęgle i trzymam wyższe obroty nagle zaczyna działać wydając przy tym ten nieprzyjemny dzwięk j.w.
Proszę szanownych klubowiczów o rady, ew ceny i co mam zrobić do ew dalszego sprawdzenia. Czy ktoś może ma zaufanego mechanika w Piasecznie pod Warszawą który mnie nie oszuka?
Pozdrawiam