Zaczynając od początku jest to mój pierwszy post więc na początek Witam wszystkich itp
Mam Audi b5 1.8 99r bez turbo ,ale przynajmniej z kompresorem (niestety tylko od klimy) Jakiś czas temu i kompresor poszedł się pieprzyć. Od początku: jadąc samochodem usłyszałem dziwne harkotanie i jęczenie.
Hałas nasilał się przy dodawaniu gazu. Było to jakieś 1000 km po wymianie rozrządu myślałem ,że może napinacz był wadliwa i pojechałem na reklamacje. Okazało się ,że winny jest kompresor od klimy. Mechanik zdjął pasek i było elegancko. Zająłem się poszukiwaniem kogoś do regeneracji kompresora. Najtańsze oferty oscylowały w granicach 500zł ,a jako ,że i tak był popsuty to z kolegą się tam dobraliśmy. I takim to sposobem odkryłem jakieś dwa pierścienie i dużo kulek(prawdopodobnie kiedyś było to łożysko ,ale teraz mało je przypomina ) Wymieniając samo łożysko z 500zł zejdę na 60. Problem ,że elektromagnes na sprzęgiełku jest popękany(lekko ,ale zawsze). Jedni mi mówią ,że do puki nie wystają druciki to nic złego i można śmiało montować drudzy ,że skoro popękał to trzeba wymienić. Dodam ,że po podłączeniu na krótko wszystko działa wyśmienicie i sprzęgło zatrybia.I teraz moje pytani do bardziej doświadczonych forumowiczów wymienić tylko łożysko czy kompletnie regenerować cały kompresor??