Skocz do zawartości

sebi159

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sebi159

  1. Witam. Mam takie pytanko, w moim 1z mam przewody za sprężarką (te grube) klimy na nakrętkę. Jak wiadomo, ciężko jest znaleźć takie przewody. No chyba, że za spore pieniądze... Czy jest możliwość przerobienia instalacji pod sprężarkę z tymi przewodami wciskanymi i zakręcanymi śrubą? Bo prawdopodobnie moja sprężarka też będzie nadawała się na śmietnik (klima nie pracowała kilka lat), ale nie ma jak jej sprawdzić obecnie. Szczelność sprawdzana na azocie, gaz ulatniał się bardzo szybko. Po oględzinach w kanale i odkręceniu przewodów od sprężarki okazało się, że górny przewód ma przetartą gumę, a ten na dole został zgnieciony Teraz mam problem z odkręceniem przewodów od osuszacza. Ma ktoś jakiś sposób na to? Jak będę miał czas, spróbuje wyciągnąć to w całości. Później to już można te nakrętki rozciąć, ale chciałbym to zrobić jakimś sposobem na samochodzie.
  2. Jak będę miał czas to podjadę do kolegi, żeby podpiąć się pod komputer. Na moim kablu i laptopie coś się nie chce łączyć ;x A wisko sprawdzę jutro jak wrócę z trasy, czy aby na pewno nie chłodzi przy spadającej temperaturze pracy silnika. Na zimnym silniku po odpaleniu na pewno wiatrak się nie kręci, ale sprawdzę go jeszcze ręcznie. Łukasz właśnie w tym problem, że na ciepłym silniku przy ponad 60C pali normalnie, tylko problem jest na niedogrzanym. Przed chwilą odpalałem samochód i nie było problemu po 2 dniowym postoju. Dzisiaj był ostatni dzień takich mrozów, więc zobaczymy czy to one były powodem tego problemu.
  3. Może faktycznie to wina palia, jednak wcześniej samochód był zatankowany ruską ropą pod korek i tego problemu nie było. Ostatnio miałem już 1 kreskę i zalałem ponad połowę zbiornika na statoil, właśnie przed tymi mrozami. Trzeba to wyjeździć i zatankować coś innego tak jak mówisz, może jakąś vervę do sprawdzenia. Wiem tylko tyle, że kiedyś tego nie było, nawet przy mrozach -30 po postoju na dworze, palił na zagranicznym paliwie ;x
  4. Witam. Mam od pewnego czasu problem z odpalaniem, znaczy się od pojawienia się tych mocniejszych mrozów. Samochód nawet po kilku dniach tych mrozów od -15 do -20 w nieogrzewanym garażu odpala po 1-2 krotnym grzaniu świec, kontrolka wtedy świeci długo, czyli świece grzeją prawidłowo. Pochodzi chwilę nierówno 5-10s i się uspokaja ale odpala normalnie tylko kopci trochę bardziej. Przy nagrzanym silniku do 65-90C pali również idealnie. Problem jest po przejechaniu krótkiego dystansu 4-5km i odpalaniu po kilku minutach. Silnik wtedy kręci normalnie ponieważ rok temu wymieniony był akumulator oraz zregenerowany rozrusznik, jednak nie może odpalić. Ostatnio kręciłem go 4-5 razy po kilka sekund zanim odpalił. Kontrolka świeci wtedy bardzo krótko, jednak nawet nie sugerując się nią trzymałem kilka razy 2-krotnie dłużej na zapłonie, jednak nic to nie pomaga. Potrafi też rano po długim postoju odpalić normalnie, zrobię nim 50km, jednak parę godzin później już ciężko pali. Dodatkowo w te mrozy pojawił się problem z temperaturą silnika, po 25km w trasie grzeje się max do 70-80C przy włączonym ogrzewaniu, jednak po kilku km w mieście temperatura spada do 60C a nawet i mniej. Temperaturę 90C łapie i trzyma przy jeździe powyżej 2,5tys obrotów, jednak nie chcę go tak pałować na zimnym zanim osiągnie 90C. Silnik to 1.9TDI 1Z, przed mrozami takich dolegliwości motor nie posiadał. Liczę na pomoc forumowych kolegów, zanim poprowadzę samochód do warsztatu. Samochód posiadam 2 rok i w tamtą zimę tego nie było. Typuje, że może nie wszystkie świece są sprawne, ponieważ samochód jest w mojej rodzinie już prawie 10lat i nie były one nigdy wymieniane, lub czujnik temperatury padł. Nie wiem od czego zacząć na początku, dlatego liczę na jakąś rade
  5. Okazało się, że było jeszcze kilka rzeczy do zrobienia... Wymieniony został uszczelniacz wału (podsiąkał olej), poduszka skrzyni biegów (właściwie starej już nie było) oraz szczotkotrzymacz w rozruszniku (to już dla własnego spokoju, bo nie chciałem słuchać wycia rozrusznika). Łącznie z robocizną kosztowało mnie to prawie 1400zł, jakby ktoś nastawiał się na takie wymiany. Cena orientacyjna ponieważ, mechanik to znajomych ze zniżkami w sklepie. Troszkę mnie to kosztowało, ale audi nic już nie dolega
  6. Chodzi Ci o oznaczenie? Nawet tego nie sprawdzałem... Skrzynia jest z passata b5 1.9tdi 90km 98r. pasowała p&p. Początkowo chciałem dłuższą skrzynie albo nawet 6 biegową, ale ostatecznie trafiła się taka z dostawą
  7. Tak skrzynia nie nadawała się już do naprawy, została zamontowana druga wraz z kompletnym sprzęgłem sachs Skrzynia kosztowała mnie 450zł, razem z dowozem pod warsztat. Moim zdanie to i tak mało, w porównaniu z kosztem wymiany synchronizatorów... Edit: Dzięki za zainteresowanie tematem. Można go zakończyć, bo autko jest już na chodzie i zabieram je po niedzieli z warsztatu.
  8. Podejrzewałem to tylko, czy gdyby nie było oleju w skrzyni biegi, nie wchodziłby ciężko? U mnie wskakują lekko, można je zmieniać nawet jednym palcem.
  9. Witam. Mam pewien problem ze skrzynią w moim audi... Od pewnego czasu występuje lekki zgrzyt lub stuknięcie, przy wkładaniu 3 biegu, nie zawsze ale jednak. Dodam, że na zimnym objaw prawie nie istniał, nasilał się po nagrzaniu silnika. Dzisiaj jadąc do szkoły po 20 kilometrach, wstąpiłem na stacje benzynową, niestety wyjeżdżając zablokowała mi się skrzynia. Dało się wbić tylko 1 i 3 bieg, reszty nie było. Dosłownie lewarek nawet trochę nie wchodził w miejsce 4 i 2, a w stronę 5 i wstecznego nie dało się go nawet przesunąć. Gdy wyjechałem z miasta, wracając do domu, udało mi się wbić 4 i tak się jakoś dotoczyłem. Po powrocie do domu, wszystko wróciło do normy. Zrobiłem 50km i już więcej na razie skrzynia się nie zablokowała. Dodam, że sprzęgło nie wymieniane pewnie od nowości, gdyż samochód jest w posiadaniu już od 8 lat (przebieg 298tys km). Czasami przy ruszaniu, samochodem strasznie trzęsło. Czy sprzęgło jest temu wszystkiemu winne, czy już skrzynia jest do wyrzucenia? Jakie skrzynie pasują do tego silnika jako zastępcze?
  10. Alarm udało się jakimś cudem otworzyć pilotem (czytaj. pozostałością po pilocie). A centralny zaczął działać tylko nie tak do końca, zamknąc zamknie cały samochód z kluczyka a otwiera tylko drzwi kierowcy i trzeba pociągnąć klamke wewnętrzną pasażera aby otworzył się cały centralny. Teraz pora wypruć alarm, żeby więcej takich akcji nie było bo jakby się zamknął gdzieś w mieście a nie pod domem to nie wiem co bym zrobił. Napewno teraz do końca nie dam mu się uzbroić jak będe podłączał aku następnym razem. Dziękuje za pomoc bystry, chociaż nie potrzebnie zakupiłem tą szybe ale może kiedyś się jeszcze przyda wrazie czego
  11. Alarm działał dość długi okres, ale od kiedy zaczął wariować nie używałem go tylko zamykałem auto kluczykiem. A z ori centralnego to ja korzystałem w 2007 roku i przy okazji znalazłem ten pilot ostatnio, nawet nie wiem czy ten pilot jest ori no ale sterował samym centralnym. Teraz alarm nie zamyka już samochodu ani szyb przy zamkniętych drzwiach. Jutro postaram się wrzucić zdjęcie pilotów i coś jeszcze pokombinuje z tym. A jak nie to rozbiore wszystkie plastiki i dobiore się do tej centralki, bo i tak już mnie ten alarm irytował.
  12. Zakryłem syrenke tak że jej prawie wcale nie słychać, mam teraz większe pole do manewru. Alarm da się wyłączyć z pilota, na którym mam jeden guzik nie wiadomo tak naprawde od czego. Alarm nie zamyka już samochodu, po przekręceniu kluczyka do jakiejkolwiek pozycji zaczyna wyć alarm, jakby samochód nie rozpoznawał kluczyka. Mam pilot od ori centralnego, po naciśnięciu guzików błyka dioda od alarmu ale go nie wyłącza. Centralny teraz nie reaguje na nic, bagażnik otwiera się od środka, jednak po zamknieciu dalej się blokuje. Czuje że następnym właścicielem będzie auto kasacja, jeżeli sprawy będą toczyć się jak dotychczas.
  13. Dzisiaj po powrocie z pracy, nie miałem za bardzo czasu się tym zająć. Ale o dziwo zapłon się pojawił, bez rozbierjania alarmu. Z tego co zobaczyłem to od syrenki idą 3 kable żółty, który wchodzi w wiązke z lewej strony przy drzwiach oraz miedziany i srebrny, jeden idzie w strone nadkola rozdzielając się na dwa kabelki a drugi gdzieś w strone podszybia może konsoli. Zdjąłem plastiki pod kierownicą jednak centralki nie ma tutaj, kable są dobrze schowane. Trzeba byłoby rozbierać konsole i iśc wzdłuż kabla od diody alarmu. Czy odcinając tą głupią syrenke, to gdy włącze zasilanie to nie spali mi żadnego bezpiecznika czy czegoś innego? I czy masa podana na kable sterujące centralnym musi być ze specjalnego źródła? Jutro będzie więcej czasu to się tym zajme, dziękuje za porady może uda się to jakoś zrobić oraz sorki za takie banalne pytania ale nie bawiłem się nigdy elektryką zbytnio.
  14. To tak zamówiłem już szybe, jednak obeszło się bez jej wybijania. Samochód udało się otworzyć za pomocą drucika oraz pentli sznurka na nim, pociągając za klamke od wewnątrz. Drzwi się otworzyły, bagażnik jest ciągle zamknięty kluczyka nie da się przekręcić, wygląda jakby centralny jednak nie odblokował tego. Jest dalej problem z alarmem bo nie pomogło wsadzenie kluczyka do stacyjki, po podpięciu akumulatora po pewnym czasie alarm dalej zaczyna wyć. Jedyne zasilanie jakie jest widoczne to podświetlenie panelu klimatronika i przycisku od świateł awaryjnych, na liczniku nic się nie wyświetla nawet w pozycji zapłonu, dopiero po załączeniu alarmu kontrolki od awaryjnych się świecą. Auto kręci silnikiem nawet jak alarm wyje jednak nie wydaje mi się aby chciał odpalić. Znalazłem pozostałości po pilotach, niebieska dioda od alarmu po podpięciu aku świeci się ciągle, po naciśnięciu guzika na pilocie lampka zablika jednak alarm i tak po chwili wyje. Nie wiem jak ta syrenka działa bo jeden kabel od niej nie jest podłączony nigdzie a drugi idzie do środka auta. Co można zrobić w takiej sytuacji nie posiadając vaga, wydając nie potrzebnie pieniądze na szybe. Licze na rozwiązanie bez zbędnych kosztów.
  15. Tylko ja mam przedlifta z początku produkcji bez guzika od centralnego, spróbuje dzisiaj przez te drzwi do klamki wewnętrznej sięgnąc. Po odpaleniu samochodu też sam się zamyka, otworzyć go można była pociągając tą klamke dwa razy, więc może sie uda. A jak nie to wybije tą nieszczęsną szybe, bo to chyba tak jak piszesz będzie najmniejszy koszt. Da się ją wymienić samodzielnie, czy potrzebny będzie serwis? I odrazu pierwsza rzecz po otworzeczniu to wywalenie tego alarmu.
  16. Problem w tym, że drzwi pasażera nie otworze, od kierowcy są tak jakby niedomknięte bo jest szczelina. Jednak mało możliwe jest aby drutem tam coś zdziałać. Bagażnika nie da się otworzyć z kluczyka nie przekręca sie wogóle, jedynie z tym cięgnem od zamka moge zobaczyć co się da zrobić. Kabla do VAG,a nie mam, więc koszt podobny do kupna nowej szyby. Po podpięciu aku słychać centralny zamek jak coś robi i po chwili wyje alarm. Chciałbym to zrobić jak najmniejszym kosztem, więc wymiana szyby to ostateczność. A nie dałoby się jakoś tych drzwi w tej pozycji otworzyć? Da się nimi ruszać, czyli nie są zamknięte na amen. Niestety jest to alarm dokładany i nie widać gdzie jest schowany pod maską, ale czy jest możliwość odpięcia go?
  17. Witam. Mam spory problem z dostaniem sie do auta. Audi stało w garaży z odłączonym akumulatorem, po podłączeniu aku uzbroił się alarm zamykając auto i szyby. Teraz mam problem bo z kluczyka nie idzie go otworzyć a pilot nie działa, drzwi kierowcy są w połowie zamknięte da się je odchylić ale tylko tyle. Dodam jeszcze, że maske zostawiłem otworzoną jakby to coś pomogło. Liczę że obejdzie się bez wybijania szyby. Jak ktoś miał podobny problem na forum, to proszę o link bo jestem nowy i nie znalazłem tego nigdzie.
  18. Witam wszystkich jako posiadacz A4 B5 1.9TDI 1Z z Lubelskiego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...