Witajcie koledzy, szukam odpowiedzi na forum odnośnie zadanego pytania w tym wątku. Mianowicie, moje auto długo kręci jak jest zimne, wydaje mi się, że znalazłem już odpowiedź na pytanie: dlaczego, ale chciałbym się upewnić czy dobrze kombinuje - nie jestem zbyt biegły w mechanice, ale proste rzeczy potrafię zrobić sam. Opiszę problem. Po zakupie auta, które - jak się potem okazało przeszło sporo i po wizycie u znajomego mechanika z serwisu ASO VAG, okazało się, że coś było kombinowane przy silniku. Obroty po odpaleniu - na zimnym - delikatnie pulsowały i były dość wysokie (około 10 tys.). Kumpel powiedział mi, że na jednym z przewodów, które dochodzą do czujnika (wyżej wymienionego G62) był wlutowany jakiś opornik, przez co świece żarowe grzały nawet w dość ciepłe dni, a w zasadzie zawsze. Auto odpalało w miarę dobrze. Teraz postanowiliśmy, że zdejmiemy ten opornik, problem wysokich obrotów i pulsowania zniknął, ale z odpalaniem jest strasznie. Jak jest chłodno, to kręci nawet 5 sekund, albo i dłużej. Jest to dość upierdliwe. Układ paliwowy jest sprawdzony - nie zapowietrza się, wtryski były sprawdzane komputerowo i też są okej, choć moje pierwsze podejrzenie to pompa wtrysków. Ale drogą dedukcji doszedłem do wniosku, że może po prostu wymienić ten czujnik?? Czy możliwe jest żeby coś tam wlutować i oszukać czujnik? Czy ktoś w ogóle się z tym spotkał. Jeśli, również tak uważacie, to jakiej firmy czujnik polecacie? Czy wymiana jest bardzo skomplikowana? Pozdrawiam