Skocz do zawartości

mpnorek666

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mpnorek666

  1. Jeszcze pytanko, rozumiem, że korekta map, to rozwiązanie... no właśnie długo trwałe, czy raczej tymczasowe. Bo zwiększając wydajność pompy wtryskowej ograniczamy jej żywotność? Chodzi mi o to, że mimo wszystko należy mieć na nią oko i w razie czego być przygotowanym na wymianę/regeneracje. Dobrze myślę?
  2. Kolejne dzięki, ale jestem już umówiony na kompa i wgranie nowych map startowych. Dzisiaj próbowałem odpalić na odłączonym czujniku i kręcił tak samo źle. Zobaczymy co da zabieg komputerowy.
  3. Dzięki za podpowiedzi, posprawdzam wszystko no i się zobaczy. A jeszcze jedno pytanko. Czy przy takim długim kręceniu, można coś rozpie***ć przy autku? wiem, że rozrusznik dostaje po dupce, chodzi mi o to, czy muszę to robić na gwałt. Fakt, pisałem, że sprawa jest upierdliwa i jest, ale najpierw trzeba znaleźć czas i kasę żeby jechać do majstra.
  4. Świece są ok - sprawdzone. Rozrusznik, też biorę go pod uwagę i na pewno go sprawdzę, ale chciałem to zrobić dopiero przy zmianie rozrządu - jak wiadomo jest z tym trochę roboty, a nie chce obecnego demontować 100 razy, wymieniałem mu już wałki i alternator. Najpierw biorę pod uwagę ten czujnik i oczywiście sprawdzę VAGa, tylko zastanawia mnie po kiego czorta ktoś wlutował na kablu od czujnika jakiś opornik? Spotkaliście się z tym kiedyś?
  5. Witajcie koledzy, szukam odpowiedzi na forum odnośnie zadanego pytania w tym wątku. Mianowicie, moje auto długo kręci jak jest zimne, wydaje mi się, że znalazłem już odpowiedź na pytanie: dlaczego, ale chciałbym się upewnić czy dobrze kombinuje - nie jestem zbyt biegły w mechanice, ale proste rzeczy potrafię zrobić sam. Opiszę problem. Po zakupie auta, które - jak się potem okazało przeszło sporo i po wizycie u znajomego mechanika z serwisu ASO VAG, okazało się, że coś było kombinowane przy silniku. Obroty po odpaleniu - na zimnym - delikatnie pulsowały i były dość wysokie (około 10 tys.). Kumpel powiedział mi, że na jednym z przewodów, które dochodzą do czujnika (wyżej wymienionego G62) był wlutowany jakiś opornik, przez co świece żarowe grzały nawet w dość ciepłe dni, a w zasadzie zawsze. Auto odpalało w miarę dobrze. Teraz postanowiliśmy, że zdejmiemy ten opornik, problem wysokich obrotów i pulsowania zniknął, ale z odpalaniem jest strasznie. Jak jest chłodno, to kręci nawet 5 sekund, albo i dłużej. Jest to dość upierdliwe. Układ paliwowy jest sprawdzony - nie zapowietrza się, wtryski były sprawdzane komputerowo i też są okej, choć moje pierwsze podejrzenie to pompa wtrysków. Ale drogą dedukcji doszedłem do wniosku, że może po prostu wymienić ten czujnik?? Czy możliwe jest żeby coś tam wlutować i oszukać czujnik? Czy ktoś w ogóle się z tym spotkał. Jeśli, również tak uważacie, to jakiej firmy czujnik polecacie? Czy wymiana jest bardzo skomplikowana? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...