Skocz do zawartości

wacop

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wacop

  1. Od jakiegoś czasu słyszę denerwujące "dzwonienie" dochodzące od tylnych kół. Na średnio równej drodze lub pojedynczych nierównościach tego nie ma, ale już duża kostka, czyli "kocie łby" to masakra... Słychać tylko przy otwartych oknach oczywiście.

    Byłem w warsztacie, mechanik rozebrał całe hamulce, posprawdzał, przesmarował, zerknął na blaszki trzymające klocki, prowadnice, nasmarował sprężynki. W jednym z kół ściągnął dodatkowo tarczę i przesmarował łożysko i wszystko w środku. Po tych pracach brak poprawy. Na podnośniku słychać to dzwonienie gdy się stuka w koło od wewnątrz od tyłu auta, czyli tak jakby od strony zacisku właśnie. Przy jednym kole, gdy mechanik pociągnął za zacisk dosyć mocno w stronę wewnętrzną samochodu, to przy stukaniu dzwonienie ucichło.

    Ogólnie spędziłem w warsztacie 2 godziny, mechanik się poddał i stwierdził, że nie ma już pomysłu co to może być. Za swoje prace nie wziął ani grosza... Powiedział, że ostatnia nadzieja to wymiana jarzma. Jednak to koszt 100 zł/szt i bez pewności, że to właśnie to, nie chcę go ponosić :/

    Od jakiegoś czasu słyszę denerwujące "dzwonienie" dochodzące od tylnych kół. Na średnio równej drodze lub pojedynczych nierównościach tego nie ma, ale już duża kostka, czyli "kocie łby" to masakra... Słychać tylko przy otwartych oknach oczywiście.

    Byłem w warsztacie, mechanik rozebrał całe hamulce, posprawdzał, przesmarował, zerknął na blaszki trzymające klocki, prowadnice, nasmarował sprężynki. W jednym z kół ściągnął dodatkowo tarczę i przesmarował łożysko i wszystko w środku. Po tych pracach brak poprawy. Na podnośniku słychać to dzwonienie gdy się stuka w koło od wewnątrz od tyłu auta, czyli tak jakby od strony zacisku właśnie. Przy jednym kole, gdy mechanik pociągnął za zacisk dosyć mocno w stronę wewnętrzną samochodu, to przy stukaniu dzwonienie ucichło.

    Ogólnie spędziłem w warsztacie 2 godziny, mechanik się poddał i stwierdził, że nie ma już pomysłu co to może być. Za swoje prace nie wziął ani grosza... Powiedział, że ostatnia nadzieja to wymiana jarzma. Jednak to koszt 100 zł/szt i bez pewności, że to właśnie to, nie chcę go ponosić :/

    Może to pęknięty zwój sprężyny się odzywa, który sobie leży w dolnej części amortyzatora?

  2. myślałem że B5 już nie kradną....współczuje

    Miałem wcześniej A6C5 2.4 to zrobiłem kilka zabezpieczeń żeby spać spokojnie, w a4 sobie odpuściłem bo kto by to chciał kraść?

    do złodzieja:

    rozrząd jest do zrobienia jbc:p

  3. 26 - 27.03.2015 w nocy skradziono moją A4 b5 1.9tdi avant (2000r.). Miejsce kradzieży: Warszawa Bielany.

    VIN WAUZZZ8DZ1A062165

    Jeśli ktoś coś widział proszę o info...

    Nie daruje śmieciom...

    d53b11eb1521af31m.jpg

  4. goldi - kąt synchronizacji prawidłowy, tzn 0,0 - 1,1 (skacze) temp 90*C rozrząd już do wymiany bo ma nalatane, a napinacz zmęczony

    spanky - spalanie wzrosło po sofcie (przed było w normie) palił w mieście 7l ON. Pompki są jeszcze dobre ale komplet logów będzie.

    Soft jest mocny ale "gotowiec", robiłem u typka pod Nasielskiem k Warszawy, pewnie niektórzy kojarzą gościa...

    Myślę o BRD i porządnym sofcie na fabrycznych pompkach

  5. Witam forumowiczów,

    AJM jest po mocnym wirusie na fabrycznych gratach. Silnik ładnie przyspiesza, nie kopci.

    Jedyny problem to spalanie, poniżej 9litrów na 100 nie jestem w stanie zejść. Tak wygląda dawka paliwa:

    mtqkrd.jpg

    a tak spalanie na jałowym biegu w vagu:

    11b2c83.jpg

    Niepokojący jest też zakres przepływki MAF dla żądanej, ale podobno jest ona obliczana na podstawie dawki..

    Czy może ktoś powiedzieć coś ciekawego na podstawie tych info czy tak ma być czy np przepływka nie daje rady?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...