Witam, bardzo proszę o pomoc. Otóż, przedwczoraj po ulewnym deszczu auto zaczęło wyć, alarm bezustannie wył, w nierównym tempie. Gdy o 2 w nocy odłączyłem akumulator,żeby tylko przestał wyć, na którym miałem położoną szmatkę,była cała z wody trochę wody się dostało. Wczoraj rano, udało się odpalić. Niestety dziś nie odpala, było tak że odpalił na sekundę i zgasł, natomiast po wymianie akumulatora, kręci lecz nie odpala. Gdzieś w obrębie bezpieczników,od strony kierowcy słychać jakieś zwarcie a z tyłu klapa otwiera się i zamyka wariuje. Czy jesteście mi w stanie dać jakieś wskazówki, jakieś porady, z góry bardzo dziękuje.