Skocz do zawartości

rmx

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0

O rmx

Informacje

  • Imię
    ?ukasz
  • Miasto
    Zielona Góra

Auto

  • Model
    A4 B5
  • Nadwozie
    Sedan
  • Rok produkcji
    1995
  • Silnik
    1.6 i
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Automat
  • Paliwo
    PB+LPG
  1. Wygląda na to, że na razie działa. Jak wyszedłem z pracy, podniosłem maskę - okazało się, że zbiorniczek jest pusty. Wczoraj był pełen i się gotował wieczorem. Być może wszystko przez noc i krótką przejażdżkę poranną do pracy się odpowietrzyło. Dlatego nie będę kombinował i odłączał nagrzewnicy omijając ją - bo znów zapowietrzę. Chyba, że problem znów się pojawi - wtedy będzie to pierwsza rzecz jaką zrobię i dam znać.
  2. Dziś jadąc do pracy - zupełnie nic. Odpalił normalnie, po ok.1,5-2km zaczęła temperatura rosnąć. Przy 70'C włączyłem grzanie na maxa i tak bardzo, bardzo powoli rosła do 80'C (kolejne 4-6km) Potem weszła do 90'C szybciej i tak stała (ostatnie 4km). Całą trasę do pracy mam 12km - więc mało. Ale przejazd kolejowy, światła, ograniczenia 40km/h + spory ruch. Być może rzeczywiście jest w nagrzewnicy "syf", który czasem zawadza w jej obiegu, a czasem nie. Dam znać jak połączę węże jaki efekt. Na tą chwilę strach jechać w dalszą drogę.
  3. Panowie, mam ten sam problem. Pojawia się on tylko zimą (?!) Auto też ma LPG, też silnik 1,6 ADP w automacie '95. Opis: Auto grzeje się standardowo do 90 stopni. Już od 70-90'C przez nagrzewnicę czuć ciepłe powietrze. Gdy silnik chodzi lub auto jedzie dłużej - zaczyna się cyrk. Temperatura wzrasta do 100-110'C. Nagrzewnica przestaje grzać. Nie chce się przełączyć na LPG (sekwencja) Dwa lata temu zaprowadziłem do mechanika - zmienił termostat, płyn (miałem wlany zwykły niebieski) - stwierdził, że to była wina tego płynu. Przepłukał układ wodą pod ciśnieniem, zalał G12 i do świąt chodziło dobrze (2 lata) Problem powrócił, dokładnie takie same objawy. Do tego doszedł problem pękniętego krućca na wyjściu głowicy (tam gdzie czujnik i podłączenie metalowej rurki. Kruciec musiałem kupić w serwisie, bo miałem rurkę bezpośrednio wciskaną w kruciec na pierścieniu uszczelniającym (kruciec nr OE 050121133A - nie występuje w zamienniku) Dymiło się za głowicą i ciekł cały płyn. Dziś całość złożyłem, odpowietrzyłem (dziurką w przewodzie do nagrzewnicy) - wsiadłem przejechałem się - i ku mojemu ździwieniu - to samo. W zbiorniczku aż paruje od temperatury. Chłodnica zimna. Na gaz się nie przełącza. Nagrzewnica nie grzeje (grzeje na początku tylko w zakresie 65-90'C) Z nagrzewnicy słychać dziwny dźwięk - przelewanie się i pierdzenie - szczególnie przy większych obrotach - dość głośne i słyszalne wewnątrz. Temperatura silnika ponad 110'C. Ręce mi opadają, nie mam już pomysłu. Wymiana termostatu - sporo roboty, trzeba dobrać się do pompy wody (z tego co pamiętam - tam był ukryty) - dojście bardzo słabe. Wymiana nagrzewnicy to jeszcze większy problem... Pół auta trzeba rozebrać... Jutro spróbuję ją ominąć łącząc rurką. Widać problem popularny w tych autach. Z samochodu jestem bardzo zadowolony i nie chcę go zmieniać, mimo iż ma 20 lat - pasuje mi. Jeżeli ktoś jeszcze ma jakieś rady - poproszę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...