Tak zmienilem:)Kolega mi polecił dwóch mechaników co maja razem warsztat,na warsztat wjechalem o 9 a zjechalem o 14 jeden jeździł po miescie i kupił olej, środek do czyszczenia i filtr a później jeździł po pięciu sklepach za czujnikiem cisnienia oleju i dopiero w piątym dostał od reki bo tak to na zamówienie.Nie mogli dostać się do czujnika ciśnienia oleju żeby sprawdzić ciśnienie ale rozkrecili cala obudowe silnika weze,zbiornik na plyn do chłodnic i kolektor i dopiero było dojscie.Za cala robociznę wzięli 40 zł wiec nie jest źle.Byłem dzisiaj wieczorem u teściów (trasa 50 km) wszystko grało temp silnika 60 stopni i silnik chodzi jak igła później pod domem na luzie z lekkim gazowaniem poczekalem az temp miał 90 stopni i się zaczęło klekotanie.Kurde nie wiem co robić,czekać?tylko nie wiem na co,wymieniać cos?tylko co?mechanik mówi ze to może napinacz lancucha ,ale on by chyba cały czas klekotal nie?mówi ze może pasek rozrządu się rozciągnął i juz czas na niego i to to klekocze.Ciśnienie oleju jest,nawet większe niż powinno ale jest wiec mówi silnika nie zajedziesz,ale cos jest ewidentnie nie halo,blagam koledzy pomozcie,może macie jakieś pomysly,bo mam takiego nerwa na te auto ze masakra,a raczej nie na auto tylko byłego właściciela bo ewidentnie nie dbał o nie tak jak powinien i teraz to wychodzi,proszę o pomoc koledzy:(
acha zalany jest valvoline max live 5 w 40