Z racji, że mam spore auta (jeep i chevy) to podzielę się spostrzeżeniami. Mamut jest tak chłonny, że przy osobówce, nie będziesz musiał go wyciskać. Z reszta zrobić to samemu to też jest wyzwanie.
W przypadku gdy auto będzie zabezpieczone woskiem/powłoką na lakierze zostają krople, gdy auto nie jest zabezpieczone mamy taflę i tej wody jest bardzo dużo. Dlatego posiadanie ręcznika do osuszania o wymiarach mniejszych niż Tao Tao wg mnie mija się z celem.
Ja mam mamuta do osuszania, Tao Junior do ew zbierania zacieków.
Zaczynałem od flufiego, jednak obecnie uważam, że zestaw Mamut + tao to chyba najlepsza kombinacja.
Raczej nie jest git, ściągaczką na 99% rysujesz lakier