Wywaliłem kolego tzn założyłem "zaślepkę" Przyrost mocy odczuwalny czyt.(Większa elastyka silnika). Zbyrkanie znikło, zamiast zbyrkania powyżej 3k obrotów słychać teraz piszczenie (coś jak zapieczony klocek hamulcowy). A teraz pytanie jak działać ma gruszka ? tzn ona ma ciągnąć sztangę wraz ze wzrostem obrotów ? U mnie jest tak że sztanga stoi cały czas w miejscu a gdy obroty dochodzą do 4.5k nagle gruszka pociąga całą sztangę, dodam że podpinając szczykawkę nie ma problemu ze sztangą podnosi sie płynnie w całym zakresie. Mam jedno w głowie, błąd poduszki silnika, nie jest ona sterowana podcisnieniem ? ten pisk powyzej 3k obrotów może być spowodowny zepsutą poduszką ? co za tym idzie zmniejsza się podcisnienie i gruszka nie ciągnie sztangi, dopiero kiedy silnik ma duze obroty wzrasta podcisnienie na tyle że gruszka od razu ciągnie całą sztangę. Dobrze to rozumuje ? I jak w końcu ma działać ta gruszka ? Chciał bym też zrobić Logi dynamiczne turbiny w Vag'u i tu pytanie czy w 2.5tdi robi się je w grupie 011 ?