Skocz do zawartości

Wasiuuu

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Wasiuuu

Informacje

  • Imię
    Maciej
  • Miasto
    DB

Auto

  • Model
    A4 B6
  • Nadwozie
    Sedan
  • Rok produkcji
    2001
  • Silnik
    2.0
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    PB

Osiągnięcia Wasiuuu

0

Reputacja

  1. Zegary to akurat miejsce w którym najbardziej widoczny jest kurz i zbiera się bardzo szybko. Liczyłem na fachowe rady co do ogółu a dostałem obiekcje "eksperta w ścieraniu kurzu". Kolego, zapomniałeś jeszcze zapytać o przewody hamulcowe, płyn oraz zapewne sam pedał hamulca Temat do zamknięcia...
  2. Dopiero go odebrałem. Jazda ok nawet powiem lepiej. Czuję jakoś więcej mocy, nie jest taki zmulony! Zobaczymy co będzie za dzień lub dwa. Moc czuje większą ale w rezultacie skończyło się identycznie jak po każdej naprawie...check.
  3. Nie sprawdzone. Ale jak napisałem wyżej błędy mieszanki zniknęły po wymianie tej całej gruszki, której nazwy nie znam nawet.
  4. Czyli najzwyczajniej z poziomu komputera ją wyłączyć? Się okaże, za darmo wpadnie ten emulator więc nie wybrzydzam bo dużo roboty jeszcze przy nim jest.
  5. Witam wszystkich forumowiczów! Długo się zastanawiałem czy kontynuować prowadzenie konta na tym forum gdyż wiedzę na temat motoryzacji mam dosyć ograniczoną ale szybko się uczę. Kto zna mój temat w sekcji "Moje Audi" ten wie że trochę wtopiłem z zakupem swojego wozu. Zatem do rzeczy. Piszę ten temat żeby pomóc tym którzy mają podobny bądź identyczny problem a mianowicie check. Borykam się z nieustępliwym checkiem od chwili "tuż przed remontem". Auto jeździ, pali a co usunąłem błędy to check powracał. Jestem blisko jego całkowitej likwidacji! Objawił się następującymi błędami: -Zbyt bogata mieszanka -Zbyt uboga mieszanka -Sonda lambda -Katalizator Co zrobiłem w tym kierunku a nie było konieczne: -Wgranie fabrycznego oprogramowania do komputera -Wymiana dwóch czujników temperatury Po wymianie takiej oto części: czyli tzw "gruchy" czy jakoś tak, zniknęły błędy bogatej i ubogiej mieszanki(50% sukcesu!). Jutro jadę założyć tą tulejke (emulator spalin?) żeby oszukać komputer. 3majcie kciuki! Może wreszcie się uda! ) PS: mam nadzieję że pomogłem Proszę o zamknięcie tematu. Omyłkowo pdwójnie dodałem.
  6. Co do moich mechaników to szczerze odwalają kawał dobrej roboty i to jeszcze za grosze. Bo kto za 100zł holowałby auto 50km (obie strony), za darmo nabijał klime itd itd, niby drobiazgi ale dużo nie biorą ogólnie, A to jest właśnie mój plan, bo rzeczywiście dla B6 straciłem głowę. Mmmm to był "znawca" polecony przez w sumie już nikogo ważnego. Twierdził, że oglądał je wcześniej z każdej strony. I nie to, że pisze tutaj żeby się wyżalić jaki to ja biedny nie jestem, lecz żeby zaczerpnąć spóźnionej rady ludzi, którzy się na tym znają. Sytuacja jest nieciekawa. Co do mojej nauczki moralnej to owszem przyjąłem ją do siebie i nie ma potrzeby aby wypominać, że postąpiłem głupio. Sądzę, że właśnie popchnę go w świat (kokosów na tym nie zyskam) i będę zbierał dalej. Już niestety nie na ALT 2.0b Radio oddałem drugi raz do naprawy...niby drobiazg ale pewnie kolejna 100wka poleci. I miałbym jedno pytanko. Czy żeby dostać się do jakiegoś korka od chłodnicy trzeba zdejmować zderzak? Po prostu potrzebuję upuścić z 2L płynu bo mieszałem go z wodą, a zbliża się zima i chciałbym ren roztwór raczej wzbogacić o płyn chłodniczy. Pozdrawiam czytelników i miłego wieczoru
  7. Postąpiłem głupio, bo nie czytałem niestety o rodzajach silników zbytnio. A co do rozprawy sądowej bratku to niestety, był dobrze zabezpieczony. Po pierwsze podpisałem umowę z "Sehrem Maxem", czyli gość z niemiec zostawił swoje dane a ja podpisałem, że od niemca kupuje. Czyli tak jakby wogóle ten handlarz nie miał z tym nic wspólnego. Druga z kolei, przegląd oraz inne sprawy papierkowe związane z przerejestrowaniem, były załatwiane za pomocą "gońca". Czyli ja nawet z garażu nim nie wyjechałem. Zatem przegląd podbity był. Tym wbiłem sobie ostatni gwóźdź jak to się mawia. I rzeczywiście, nie jeździłem dobrym Audi. Jedynie B5 no i mój B6. Szczerze, to chyba wrażeń z kupnem samochodów mam z głowy na jakiś rok przynajmniej.
  8. Miałem odłożone z 3tyś na ewentualne drobiazgi w razie "W", chociaż sądząc po tym, że koszta z 13tyś wzrosły do 22tyś to miałem jej o wiele więcej. Cóż poradzić, jedynie życzyć szczęścia. Zraza do Audi niestety... I nie to, że głupi bo biore na kredyt kolego. Niestety nie podcieram się hajsem jak 90% polskiego społeczeństwa, zatem jak i większość z nas wziąłem po prostu kredyt. A moja niewiedza i łatwowierność doprowadziły do klęski. Liczę, że sprzedam go za 15tyś chociaż i będe wciąż odkładał. Sądze, że już nie zaufam żadnemu Audi a raczej jakiegoś starego mercedesa z gazem obadam.
  9. Panowie ale spokojnie, bez kłótni, już dość nerwów na to wszystko. Auto było dokładnie obejrzane i no stało gdzieś pod wodą, a los tak chciał, że kupił je głupi niczego nie świadomy napalony chłopak. Cały spód był zardzewiały, zdjęcia są udostępnione kilka stron wcześniej. Nie ciekawe... Jestem po stronie Arka gdyż non stop ma jakieś bolączki. Zawieszenie dla was wydaje się niby drobiazgiem. Ale dosłownie kompletne trzeba wymienić. Każde koło jest w inną stronę a geometrii nie można ustawić właśnie przez zardzewiałe zawieszenie. Aż boje się nim jeździć szczerze powiedziawszy. Przykład...głupie radio. Przepaliło się, naprawił mi jakiś gość za 100zł i teraz znowu siadło...nie mam nerwów. Skoro miałbym go już eksploatować to koszt wymiany zawieszenia, do tego założenie gazu i tak coś tam, coś tam, coś tam i się nazbiera. A to wcale nie są mody, tylko czyste składanie tej kupy rdzy od nowa. Ah tak i również informacja dla tych co mówią, że 2.0 są niezawodne. Oczywiście, że popieram ten pogląd gdyż jest niezawodny przez to że wpieprza dużo oleju. Co czyni go nie do zatarcia. Ale właśnie. Notowania oleju u mnie 1L/1500km, wpieprza gorzej jak terenówka 4.2L Gran Cherokee jednego z mechaników. Sądze, że ma najechane z pół bańki, tylko licznik przekręcony na 220tyś... Aha i jeszcze jedna informacja odnośnie remontu a raczej podglądu sytuacji przed remontem. Gdy oglądali go już od środeczka, na cylindrach były odbite zawory. Diagnoza "zerwany pasek rozrządu". Więc ktoś go pewnie poskładał tak do kupy, żeby tylko mi dać na powrót do domu. Gdy robili mi rozrząd to powiedzieli, że pasek na którym przyjechałem zdjęli spokojnie bez wysiłku....tyle luzu miał. Zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że należy inwestować inni zaś, że nie. Grubszy orzech do zgryzienia. Nie powiem, przyjemnie mi się jeździ mimo tego, że du*y to nie urywa mocą ale jednak wolałbym wiedzieć, że auto jest bezpieczne i nie będe musiał się obawiać, że zawsze mam wracać na lawecie.
  10. Panowie, sprawa wygląda następująco. Potrzebuje pomocy z Radiem. Przyczyną tego, że się wyłączyło a i tak ssało akumulator było niby oprogramowanie. Wróciło, ok, podłączyłem, śmigało...1 dzień. Teraz co dwie sekundy się włącza i wyłącza. Cyklicznie... Czy ktoś coś wie na ten temat? A kwestia nr2, w przyszłym tygodniu wystawiam ogłoszenie. Nie opłaca się inwestować w projekt, który nawet mechanicznie nie jest sprawny. Bo do wymiany całe zawieszenie. Gdyby nie to, inwestowałbym w gaz i się cieszył.
  11. Pompa była zasyfiona, że już nie chciała podawać paliwa. Wyczyszczony zbiornik, pompa i pływak.
  12. Odpalił ale gdy z górki na zgaszonym silniku zjechal na prosto. Pompa nie bzyczała na pozycji zapłonu. Werdykt brzmi następująco: -Łagodny scenariusz to zapchana pompa przez jeżdżenie na rezerwie. Więc można będzie wyjąć i wyczyścić ją, -Tragiczny scenariusz to wymiana pompy lub jej regeneracja jeśli się da,
  13. Panowie, będe je pchał dopiero w listopadzie. Pół roku wtedy minie. Znowu kur*a dostał bolączki. Nie chce odpalić. Kręce go ale ni huhu, świeci się akumulator na czerwono. Może jak oddawali mechanicy alternator do regeneracji to goście ze Świdnicy fuszerkę odje...odstawili. Nie mam sily do tego auta.
  14. Oni dają radę mi jako biednemu znajomemu. Powiedzieli, że robić go mogą ale nie wyjde na tym najlepiej. Wiecie co Panowie. Byłbym happy gdyby ktoś łyknął go za 17(cud...). Aż takiej bidy nie ma. Nawet jest pełny kolorowy FIS. Apropos, wyniki moich obserwacji wskazują, że łyka 1L LOTOSa na 1300km.
  15. otóż to i też do konca nie waidomo ile z tych napraw faktycznie było konieczne... Alternator, planowanie, pierścienie, uszczelniacze, konserwacja zawiechy oraz hamulce przód + tył raczej były konieczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...