-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Odpowiedzi opublikowane przez Wasiuuu
-
-
Dopiero go odebrałem. Jazda ok nawet powiem lepiej. Czuję jakoś więcej mocy, nie jest taki zmulony! Zobaczymy co będzie za dzień lub dwa.
Moc czuje większą ale w rezultacie skończyło się identycznie jak po każdej naprawie...check.
-
Nie sprawdzone. Ale jak napisałem wyżej błędy mieszanki zniknęły po wymianie tej całej gruszki, której nazwy nie znam nawet.
-
Czyli najzwyczajniej z poziomu komputera ją wyłączyć?
Się okaże, za darmo wpadnie ten emulator więc nie wybrzydzam bo dużo roboty jeszcze przy nim jest.
-
Witam wszystkich forumowiczów!
Długo się zastanawiałem czy kontynuować prowadzenie konta na tym forum gdyż wiedzę na temat motoryzacji mam dosyć ograniczoną ale szybko się uczę.
Kto zna mój temat w sekcji "Moje Audi" ten wie że trochę wtopiłem z zakupem swojego wozu. Zatem do rzeczy.
Piszę ten temat żeby pomóc tym którzy mają podobny bądź identyczny problem a mianowicie check.
Borykam się z nieustępliwym checkiem od chwili "tuż przed remontem". Auto jeździ, pali a co usunąłem błędy to check powracał. Jestem blisko jego całkowitej likwidacji!
Objawił się następującymi błędami:
-Zbyt bogata mieszanka
-Zbyt uboga mieszanka
-Sonda lambda
-Katalizator
Co zrobiłem w tym kierunku a nie było konieczne:
-Wgranie fabrycznego oprogramowania do komputera
-Wymiana dwóch czujników temperatury
Po wymianie takiej oto części:
czyli tzw "gruchy" czy jakoś tak, zniknęły błędy bogatej i ubogiej mieszanki(50% sukcesu!).
Jutro jadę założyć tą tulejke (emulator spalin?) żeby oszukać komputer.
3majcie kciuki! Może wreszcie się uda!
)
PS: mam nadzieję że pomogłem
Proszę o zamknięcie tematu. Omyłkowo pdwójnie dodałem.
-
Ja sie tylko zastanawiam jak można bylo nie zauważyć takiej ilości syfu po podniesieniu auta. Mówisz że auto sprawdzał ci nieznajomy. Nigdy bym się na takie rozwiązanie nie odważył. Na twoim miejscu sprzedałbym ten egzemplarz i zaczął zbierać na kolejny w między czasie edukując sie przy pomocy forum.
Co do moich mechaników to szczerze odwalają kawał dobrej roboty i to jeszcze za grosze. Bo kto za 100zł holowałby auto 50km (obie strony), za darmo nabijał klime itd itd, niby drobiazgi ale dużo nie biorą ogólnie,
A to jest właśnie mój plan, bo rzeczywiście dla B6 straciłem głowę.
Mmmm to był "znawca" polecony przez w sumie już nikogo ważnego. Twierdził, że oglądał je wcześniej z każdej strony.
I nie to, że pisze tutaj żeby się wyżalić jaki to ja biedny nie jestem, lecz żeby zaczerpnąć spóźnionej rady ludzi, którzy się na tym znają. Sytuacja jest nieciekawa. Co do mojej nauczki moralnej to owszem przyjąłem ją do siebie i nie ma potrzeby aby wypominać, że postąpiłem głupio.
Sądzę, że właśnie popchnę go w świat (kokosów na tym nie zyskam) i będę zbierał dalej. Już niestety nie na ALT 2.0b
Radio oddałem drugi raz do naprawy...niby drobiazg ale pewnie kolejna 100wka poleci.
I miałbym jedno pytanko. Czy żeby dostać się do jakiegoś korka od chłodnicy trzeba zdejmować zderzak? Po prostu potrzebuję upuścić z 2L płynu bo mieszałem go z wodą, a zbliża się zima i chciałbym ren roztwór raczej wzbogacić o płyn chłodniczy.
Pozdrawiam czytelników i miłego wieczoru
-
Postąpiłem głupio, bo nie czytałem niestety o rodzajach silników zbytnio. A co do rozprawy sądowej bratku to niestety, był dobrze zabezpieczony.
Po pierwsze podpisałem umowę z "Sehrem Maxem", czyli gość z niemiec zostawił swoje dane a ja podpisałem, że od niemca kupuje. Czyli tak jakby wogóle ten handlarz nie miał z tym nic wspólnego.
Druga z kolei, przegląd oraz inne sprawy papierkowe związane z przerejestrowaniem, były załatwiane za pomocą "gońca". Czyli ja nawet z garażu nim nie wyjechałem. Zatem przegląd podbity był.
Tym wbiłem sobie ostatni gwóźdź jak to się mawia.
I rzeczywiście, nie jeździłem dobrym Audi. Jedynie B5 no i mój B6.
Szczerze, to chyba wrażeń z kupnem samochodów mam z głowy na jakiś rok przynajmniej. -
Miałem odłożone z 3tyś na ewentualne drobiazgi w razie "W", chociaż sądząc po tym, że koszta z 13tyś wzrosły do 22tyś to miałem jej o wiele więcej. Cóż poradzić, jedynie życzyć szczęścia. Zraza do Audi niestety...
I nie to, że głupi bo biore na kredyt kolego. Niestety nie podcieram się hajsem jak 90% polskiego społeczeństwa, zatem jak i większość z nas wziąłem po prostu kredyt. A moja niewiedza i łatwowierność doprowadziły do klęski. Liczę, że sprzedam go za 15tyś chociaż i będe wciąż odkładał. Sądze, że już nie zaufam żadnemu Audi a raczej jakiegoś starego mercedesa z gazem obadam. -
Panowie ale spokojnie, bez kłótni, już dość nerwów na to wszystko. Auto było dokładnie obejrzane i no stało gdzieś pod wodą, a los tak chciał, że kupił je głupi niczego nie świadomy napalony chłopak.
Cały spód był zardzewiały, zdjęcia są udostępnione kilka stron wcześniej. Nie ciekawe...
Jestem po stronie Arka gdyż non stop ma jakieś bolączki. Zawieszenie dla was wydaje się niby drobiazgiem. Ale dosłownie kompletne trzeba wymienić. Każde koło jest w inną stronę a geometrii nie można ustawić właśnie przez zardzewiałe zawieszenie. Aż boje się nim jeździć szczerze powiedziawszy. Przykład...głupie radio. Przepaliło się, naprawił mi jakiś gość za 100zł i teraz znowu siadło...nie mam nerwów.
Skoro miałbym go już eksploatować to koszt wymiany zawieszenia, do tego założenie gazu i tak coś tam, coś tam, coś tam i się nazbiera. A to wcale nie są mody, tylko czyste składanie tej kupy rdzy od nowa.
Ah tak i również informacja dla tych co mówią, że 2.0 są niezawodne. Oczywiście, że popieram ten pogląd gdyż jest niezawodny przez to że wpieprza dużo oleju. Co czyni go nie do zatarcia. Ale właśnie. Notowania oleju u mnie 1L/1500km, wpieprza gorzej jak terenówka 4.2L Gran Cherokee jednego z mechaników.
Sądze, że ma najechane z pół bańki, tylko licznik przekręcony na 220tyś...
Aha i jeszcze jedna informacja odnośnie remontu a raczej podglądu sytuacji przed remontem. Gdy oglądali go już od środeczka, na cylindrach były odbite zawory. Diagnoza "zerwany pasek rozrządu". Więc ktoś go pewnie poskładał tak do kupy, żeby tylko mi dać na powrót do domu. Gdy robili mi rozrząd to powiedzieli, że pasek na którym przyjechałem zdjęli spokojnie bez wysiłku....tyle luzu miał.Zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że należy inwestować inni zaś, że nie. Grubszy orzech do zgryzienia. Nie powiem, przyjemnie mi się jeździ mimo tego, że du*y to nie urywa mocą ale jednak wolałbym wiedzieć, że auto jest bezpieczne i nie będe musiał się obawiać, że zawsze mam wracać na lawecie.
-
Panowie, sprawa wygląda następująco. Potrzebuje pomocy z Radiem. Przyczyną tego, że się wyłączyło a i tak ssało akumulator było niby oprogramowanie. Wróciło, ok, podłączyłem, śmigało...1 dzień. Teraz co dwie sekundy się włącza i wyłącza. Cyklicznie... Czy ktoś coś wie na ten temat?
A kwestia nr2, w przyszłym tygodniu wystawiam ogłoszenie. Nie opłaca się inwestować w projekt, który nawet mechanicznie nie jest sprawny. Bo do wymiany całe zawieszenie. Gdyby nie to, inwestowałbym w gaz i się cieszył.
-
Pompa była zasyfiona, że już nie chciała podawać paliwa. Wyczyszczony zbiornik, pompa i pływak.
-
Odpalił ale gdy z górki na zgaszonym silniku zjechal na prosto. Pompa nie bzyczała na pozycji zapłonu. Werdykt brzmi następująco:
-Łagodny scenariusz to zapchana pompa przez jeżdżenie na rezerwie. Więc można będzie wyjąć i wyczyścić ją,
-Tragiczny scenariusz to wymiana pompy lub jej regeneracja jeśli się da,
-
Panowie, będe je pchał dopiero w listopadzie. Pół roku wtedy minie.
Znowu kur*a dostał bolączki. Nie chce odpalić. Kręce go ale ni huhu, świeci się akumulator na czerwono. Może jak oddawali mechanicy alternator do regeneracji to goście ze Świdnicy fuszerkę odje...odstawili. Nie mam sily do tego auta.
-
Oni dają radę mi jako biednemu znajomemu. Powiedzieli, że robić go mogą ale nie wyjde na tym najlepiej.
Wiecie co Panowie. Byłbym happy gdyby ktoś łyknął go za 17(cud...).
Aż takiej bidy nie ma. Nawet jest pełny kolorowy FIS.
Apropos, wyniki moich obserwacji wskazują, że łyka 1L LOTOSa na 1300km.
-
Ogólnie nie jest źle, ale twój problem polega na tym, że osobiście nie naprawiasz, a zlecasz poszczególne naprawy, które cię finansowo pogrążają. Zakasj rękawy i do dzieła.
PS. Chłopaki nie płaczą
otóż to i też do konca nie waidomo ile z tych napraw faktycznie było konieczne...
Alternator, planowanie, pierścienie, uszczelniacze, konserwacja zawiechy oraz hamulce przód + tył raczej były konieczne.
-
Hamulce są zrobione, wydech też.
Został schowe i klosz z tyłu z tskich drobnostek.
Ale mam złe wieści. Geometrii nie udało sie ustawić. Mechanicy powiedzieli, że niestety ale tak pokryta zawiecha zgnilizną, że musieliby odciąć śruby, wymienić je, gumy i dopiero będzie się dało. Powiedzieli, że lepiej opychać bo niedługo wyjdzie koszt kompletnej zawiechy.
-
ale to co samemu wymienił czy nie ??
aaa tam geometria to żadna wielka filozofia raz na jakiś czas raczej każdy ją robi
Eh samemu nie
jeszcze przyjdzie czas na mnie
-
Jest progress. Wydech i tarcze wymienione!
dziś załącze zdjęcia.
Ale to nie byłoby moje audi gdyby coś nowego się nie pojawiło...trzeba koniecznie geometrie ustawić, bo jeździ bokiem :/ ktoś orientuje się ile wynosi przeciętny koszt?
-
Tylko że moje radio ma wbudowaną zmieniarke na 6 płyt...ale pewnie nie czyta MP3 tylko CDAudio.Te kabelki podłącza się do radia jako zmieniarke, najlepiej wysuń i zrób zdjęcie. Będziesz miał pewność
-
Można podłączyć mini jack, przejściówki są na allegro. Można też zmieniarke cyfrową zapakować do schowka lub porostu transmiter - najgorsza jakość dźwięku.
A czy będzie pasowało do concert II ten kabelek Jack? Czy jeszcze coś trza kombinować?
no teraz to już powinien raczej mało brać...
Mam nadzieję, że tak będzie
-
Nie zgodzę się z Tobą. Pierwszy raz piszczy i pokazuje na FISie oliwierke żeby dolać. Później dopiero zapala się czerwona kontrolka jak nie dolewałeś.Taaa i znow wywalilbys w bloto 10 kola i placz
zakladajac ze kupowalbys grande okazjon
spokojnie teraz to juz tylko spokojnie.. A co do oleju to Ty Panie nie czekaj az zapiszczy tylko na bagnecie masz min i mac i jak jest min trza dolac bo jak piszczy to juz jest stan krytyczny
Jeśli chodzi u mnie to nadal badam ile wciąga. Dam znać jak się dowiem a mam nadzieję że nie prędko. Specjalnie zerowałem licznik jak dolewałem.
-
a mam pytanko jak kupowales auto to nie ogladales go od dolu itd? nie widziales ze tyle mankamentow ma?
"Zaufany znawca" od kupna pojazdów oglądał i mówi bierz, igła. Lepszy nie będzie...nigdy nie zaufam obcym.
cóż kolego, sam miałem 3 lata temu podobna sytuację.... zaufałem sprzedawcy i nie wymieniłem rozrządu... pasek strzelił. remont 3500 zł. chwile pozniej poszło zawieszenie, później hamulce przód, tył.... jak by nie patrzęc na dzień dobry wyremontowałem silnik, zawieszenie i hamulce. czyli 5000 zł .... Ale był plus tej sytuacji - przez kolejne 2,5 roku tylko tankowałem, zmieniałem olej, filtry i zrobiłem blisko 45 tyś km i nie stresowałem sie... Więc przemyśl kwestie sprzedaży...
Też tak myślałem ale nawet głupie radio zware dostało i wyładowało mi akumulator.
Czekam, aż wróci z naprawy bo muza z telefonu leci :/
Apropos, pytanie o radio. Jest jakiś kabelek iso czy jak się tam zowie, żeby muzę puszczać przez Jack'a telefonu?
Bo chwilowo próbowałem używać kasety z kablem ale strasznie hałasowała i ciągle chciał ją puszczać raz od przodu raz od tyłu he he
Moją b6 mam dwa lata, kupiłem z nowym sprzęgłem i dwumasem. 50 tyś zrobiłem wymieniłem tylko 1 wahacz, łączniki stabilizatora, dwa tłumiki (Ferroz - strasznie charczy), katalizator, świece, cewki, odme, klocki i płyny. Zostało mi wymienić amortyzatory i zregenerować maglownice bo ma luzy. Czasy twardych aut jak Passat b4 już przeminely, gdzie zrobiłem 100 tyś w rok i po przeglądzie wszystko było jak w dzień montażu. Jadąc 120 załadowany wjechałem w dziurę w jezdni wielkości kasku, poza wygietą felgą nic się nie stało (uroki węgierskich dróg). 3 tygodnie temu we Finlandii jechałem szutrową drogą stówke i wpadłem przodem w dziurę z lekko wcisnietym hamulcem. Efekt jest taki że hamując z dużych prędkości cały przód skacze, wygięte tarcze lub piasty - jutro diagnostyka. Spalanie Pb jest ok 7.2 przy stałej prędkości 130. Wqrza mnie tylko dolewanie oleju. Wiem że zraziłeś się do własnego autka, każde jakie byś nie kupił będzie również wymagało inwestycji. Im nowsze tym słabsze auta produkują. Doprowadź autko do stanu fabrycznego, a ono odwdzieczy się niezawodnością
tyle w temacie
I to również mnie wkurza, to dolewanie oleju. Chwilowo mam zalanego Lotosa 5W40. Jak pipczał to wlałem 1L i przejechałem dotąd 850km wciąż czekając aż zawoła dolewke!
generalnie mając silnik igłe i myśleć o sprzedaży to tak trochę jak strzał w kolano no ale niech kolega robi co chce
najlepiej poprostu kupować z głową ja kupiłem 5 lat temu i wymieniłem termostat a tak to moim zdaniem złota zasada co 15 tys lub co roku wymiana wszystkich filtrów jak przychodzi czas pasków to czas do tego najlepszy olej paliwo tylko shell v-power i przede wszystkim Szacunek do auta.. a ono się odwdzięczy
... ale moje autko raczej na pewno nie było łakomym kąskiem dla handlarzy z Polski
Wiem kolego wiem. Dylemat życiowy. Z początku jak kupiłem, tak się "jarałem", że szok. A teraz po tych naprawach jak na niego patrzę, eh nie mam takiej ekstazy. Nie to samo. Myślę wtedy "qr**...a mogłem szukać dłużej jakiegoś ślicznego avanta nawet i w 2.5TDI".
-
Wporządku, zrobię jak mówicie. Zaopatrze się w sprzęcior, zalokuje u kolegi w garażu i podziałam. W ten lub przyszły weekend
-
Prosze Cie bardzo :A znacie jakiś konkretny filmik instruktażowy "step by step"?
Bo nie ukrywam, że to mój pierwszy samochód i jedyne co umiem zrobić to zmienić koła i uzupełnić płyny
http://forum.samnaprawiam.com/wymiana-klockow-tarcz-przod-a6-a4-passat-b5-vt4435.htm
https://www.youtube.com/watch?v=i00ZIJSOA8w
To nie sa te same samochody co Twoj, ale technika jest ta sama, zadnej roznicy. Popatrz sobie i cos ogarniesz
Poczułem się jeszcze bardziej jak debil. Zobaczymy, może ukryte właściwości mojego umysłu aktywują się gdy odkręce koło, popijając przy tym zimne piwo. W co ogólnie wątpie
-
A znacie jakiś konkretny filmik instruktażowy "step by step"?
Bo nie ukrywam, że to mój pierwszy samochód i jedyne co umiem zrobić to zmienić koła i uzupełnić płyny
Pierwsze Audi, Pierwszy Wóz, Pierwsza Wpadka...
w Audi A4/S4 B6
Opublikowano · Edytowane przez Wasiuuu
Zegary to akurat miejsce w którym najbardziej widoczny jest kurz i zbiera się bardzo szybko. Liczyłem na fachowe rady co do ogółu a dostałem obiekcje "eksperta w ścieraniu kurzu".
Kolego, zapomniałeś jeszcze zapytać o przewody hamulcowe, płyn oraz zapewne sam pedał hamulca![:)](//a4-klub.pl/applications/core/interface/js/spacer.png)
Temat do zamknięcia...