A4 B8 Avant 2.0TFSI

Usterka została namierzona, zgnita wiązka w progach auta, mechanik koszt usługi wyceniony na 550zł, czas namierzenia usługi oceniony na 12h Generalnie jestem zadowolony bo bałem się że coś poważniejszego

Dziś auto poszło do elektromechanika i chyba zbędnym byłoby póki co wklejenie błędów gdyż sam dziś widziałem, jak komputer pokazał błędy wszystkich systemów... Po pierwszym dniu naprawy mechanik zlokalizował zaśniedziałą, zgniłą wiązkę która idzie w lewym progu tyle sie od niego dowiedziałem dziś... nie wiem nawet za co owa wiązka odpowiada i co poprzez jej naprawe udało się naprawić, teoretycznie mowił że auto może być gotowe jutro lub w piątek... po naprawie, która mam nadzieję nastąpi dobrze i skutecznie napiszę co dowiedziałem odnośnie naprawy może coś kiedyś komuś pomoż. a z Tą małą powodzią mógłbym się zastanawiać gdyż sprzedawca zapewniał w niemczech że auto jeździło po meble do Danii, a wiemy co dzieje się z autami z dani... śniedź, "rdza"... u mnie są pod maską widoczne zaśniedziałe śruby i inne elementy, może to był tylko bajer z tą Danią a autko było zalane?? jak to sprawdzić?? Kupiłem je tanio, dużo taniej niż w Polsce i nie było się do czego przyczepić przez ok 10 000 km... może więc powodź ;/? Mam nadzieje ze jutro bedzie dobrze i dowiem sie co bylo nie tak Prosze nadal o rady podpowiedzi i sugestie i bardzo za wszystkie dziekuję Mam nadzieję, że miejsce parkingowe na moje śliczne autko już jutro będzie przez nie zajęte

Witam Owe autko posiadam od kilku miesięcy i byłem z niego bardzo szczęśliwy aż do niedawna... Podczas wycieczki nad morze auto stało cały dzień w słońcu w ten upalny weekend. Podczas jazdy powrotnej zapaliły się dwa błędy na desce rozdzielczej - błąd ciśnienia opon i esp po chwili jeszcze hamulec ręczny (który zaczął zapinać ręczny tak jakby na dwa razy, a odpinał normalnie na raz ciągły a nie takie stękania) następnego dnia powró do domu więc z duszą na ramieniu odpalam rano auto a tu... nadal to samo... ;( jednak po kilku godzinach ponownie odpaliłem i... i wszystko grało więc szybko wracałem w rodzinne strony... podczas powrotu znów to samo: esp, hamulec, ciśnienie... kolejnego dnia doszły takie objawy kolejno po sobie widoczne kontrolki na kokpicie i denerwujacy piszczacy dzwiek: - ABS - kontrtolka silnika -błąd pomIARU PALIWA - BRAK PRĘDKOŚCIOMIERZA I ANALOGOWO I CYFROWO pare godfzin pozniej: - pilot nie otwiera drzwi od strony lewej ani nie zamyka (robie to z kluczyka) - nie działają szyby lewa strona - a na dobicie wycieraczki przednie, ale spryskiwacze działają nadal i tylne wyvieraczki tez samochod jedzie normalnie poza brakiem abs, esp, wycieraczek, automatyucznych szyb po lewej stronie i zamykaniem go z klucza Prosze pomożcie poki co do głowy przychodza takie rzeczy, napiszcie swoje zdanie, opinie, pomysly. Dodam ze bylem na trzech diagnostykach komputerem i poczatkowo byly bledy ESP, a pozniej juz prawie wszystkiego... Podejrzewane są- 1)Czujnik ABS w piaście (ale wtedy pyt czemu frzwi i wycieraczki??) 2) Wiązka kabli od pompy ABS- podobno potrafi sie przetrzec 3) wiązka kabli w nadkolu kierowcy, przetarta, zasniedziala, moze gryzon (ale wycieraczki?) 4)glowna wiazka od drzwi kierowcy,przetarta? pekniety kabel?, moze caly panel na drzwiach? 5)moze jakies zwierze? ale wtedy co i gdzie po takich objawach? 6) pompa ABS (ale wycieraczki i drzwi i pilot? 7) czujnik ESP ale jak wyzej, wycieraczki i drzwi?