Witam koledzy
Sprawa dotyczy co prawda Passata B5, ale jako że konstrukcje są bliźniacze postanowiłem napisać w tym dziale.
Otóż to moje pierwsze autko, które zakupiłem kilka miesięcy temu, niestety niesprawdzone dokładnie i teraz wychodzą bolączki, ale za niewiedzę (oraz głupotę) trzeba płacić, toteż chcę zrobić tak żeby wszystko śmigało.
Problem polega na tym, że ubywa płynu chłodniczego, a na korku i górze zbiornika utworzył się taki rdzawy nalot o gęstej konsystencji. Nie wiadomo skąd leci, byłem u mechanika z tematem, to stwierdzili, że prawdopodobnie uszczelka pod głowicą i że trzeba się liczyć z dużymi kosztami. Ok, rozumiem to, jednak chciałbym najpierw wykluczyć wszystkie inne, możliwe przyczyny. Co powinienem sprawdzić, ew co mechanik powinien obczaić zanim weźmie się za wyjmowanie silnika? Myślałem, że może jakiś króciec poszedł ew coś podobnego, ale wtedy skąd ten rdzawy nalot?
Kolejna rzecz: nie działa ogrzewanie. Klima dmucha aż miło, jednak niezależnie od ustawionej temperatury z nawiewów leci zimne powietrze. Termostat? Nagrzewnica? Czy może powiązane z w/w problemem?
Aha jeszcze jedna sprawa: czy płyn chłodniczy może lecieć gdzieś spod siedzenia pasażera? Zauważyłem, że po powrocie do domu, pod autem gromadzi się mnóstwo cieczy. Jak się przyjrzeć, to jeszcze chwilę po zgaszeniu silnika widać jak kapie własnie spod siedzenia pasażera. Mechanik stwierdził, że to normalne i od klimy. Z tym, że tej wody jest w ciul dużo (u innych aut nie zaobserwowałem takiego zjawiska), możliwe to?
Reasumując - co mogę sprawdzić sam, przed oddaniem autka do mechanika, oraz co powinien sprawdzić mechanik zanim weźmie się za temat głowicy?
Autko Passat 5B FL 2000, 1.9 tdi AVF.