Witam! Mam dość duży problem. Mianowicie jestem jakieś 900 km od domu w odwiedzinach. Dzisiaj jak chciałem auto przepalić, troszkę się przejechać zauważyłem dziwne zjawisko... auto w przedziale od 2 tys do 2,2tys tak jakby się "blokowało", po czym puści sobie dość sporego dymka, co prawda odczuwalne jest to ok 1-2 sekundy, ale bardzo denerwujące przed podróżą do Polski. Mam pewne podejrzenia, wydaje mi się, że to może być wina EGR - ogólnie już wcześniej widziałem że zaczął się pocić i delikatnie klepać. Czy to również mogą być pompowtryski? Wiem, że przydałby się logi itp itd no ale teraz nie mam możliwości zrobienia. Auto ma przejechane , tak ja w temacie 350 tys km! I co chciałbym wiedzieć, czy ewentualnie gdyby to był EGR to co może mi się stać w drodze tzn chodzi mi czy auto będzie jechało czy stanie na amen, to że będzie kopciło w drodze nie będzie mi przeszkadzało... tylko po prostu chciałbym wykluczyć lawetę.
Dziękuje z góry za odpowiedzi. Pozdrawiam!