Odświeżę trochę temat.
Odkąd kupiłem samochód około roku temu miałem problem z nieprzyjemnym zapachem po włączeniu nawiewów.
Ozonowanie i odświeżaczo-odgrzybiacze zwane bombami nie pomogły.
Ostatnio postanowiłem zabrać się do tego porządnie, tzn rozebrałem wszystko żeby dostać się do skraplacza, obudowe wentylatora, wentylator i wszystko inne zostało potraktowane najpierw IPĄ, a potem Wurthem do czyszczenia klimy. Na sam skraplacz zużyłem większość puszki odgrzybiacza i przynajmniej taką samą ilość IPY. Pleśń która była widoczna na skraplaczu i jego obudowie, ładnie spłynęła przez 2 otwory w podłodze. Wszystko co się dało zostało wyczyszczone.
Problem zniknął przy odpaleniu klimy, nie ma już nieprzyjmnego zapachu, natomiast pozostał przy włączaniu nawiewu bez AC. Ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł gdzie szukać przyczyny? Filtr kabinowy nowy, skraplacz czysty, wszystkie kanały za schowkiem czyste.