Witam, posiadam a4 b5 (avant) z silnikiem 1.9tdi AHU. Wczoraj w trasie spotkało mnie coś, co spowodowało powrót do domu autem na lawecie.
Jadąc 80-100 km/h poczułem przez ułamek sekundy,że silnik sie dławi (miałem podłączony rezystor na pompie wtryskowej i podobnie czasami sie działo jak go włączyłem).
Nagle zaczeło tak rwać silnikiem i taki hałas, że pierwsze co przyszło na myśl to, że koło mi sie urywa. Zjechałem na pobocze i juz nie pamietam czy silnik sam zgasł czy go odruchowo wyłączyłem.
Odkręciłem wtryski, odpalilem - odpalił (silnik zachowywał sie jakby miał sie zaraz wyrwać z pod tej maski, mgiełka ropy poleciała do góry czyli spręzanie jest. Znajomy mówił, że prawdopodobnie rozrząd przeskoczył o jeden ząbek (zrobiłem od wymiany ok.15 tyś. km).
Dodam jeszcze, że zaniedbałem wyciek oleju i co chwile dolewałem, przez co popychacze zaczeły sie odzywac (metaliczny klekot).
Poniżej załączam filmik, w którym jest pokazane jak to chodzi.
Pozdrawiam