Witam Panowie. Jestem tu nowy. Mam b6 1.8t avj i zalany castrol 10w40, przebieg niby 248tys. Auto z holandii, nie wiadomo na jakim oleju jezdzilo. W Polsce zrobione na tym jakies 9tys. Jadac nad morze zapalila mi sie kontrolka cisnienia oleju, jakies 3 razy. Dolalem oleju choc nie wymagalo tego bo stan byl ok by zageszcic olej. Pokazala mi sie tylko przy wysokich predkosciach powyzej 160. Teraz wiem.ze mam zabity smok i od dzisiaj samochod stoi w garazu i czeka na czyszczenie. Pytanie brzmi - czy mam zostac przy pol syntetyku ale przejsc na jakis lepszy np motula czy przejsc na pelen syntetyk 5w40 valvo,LM,motula? Jesli przechodzic to pytanie czy jak bd zdejmowana misa olejowa i czyszcony smok to robic plukanke przed zdjeciem misy czy nie? Sory panowie ze ponawiam temat choc przejrzalem.go juz w wiekszosci ale ja naprwde juz nie wiem bo mechanicy strasza mnie ze roszczelni mi sie silnik. Zaznaczam ze zdarzaja sie jakies czasami ubytki plyni chlodzaczego. Oleju ubylo ok 1l przez 9tys km.jednostka wydaje sie zdrowa 220km/h na gazie szla. Kompresja mierzona pare miesiecy temu i wykazywala miedzy 10,5 a 11 bar. Sory i uprzejmie prosze o pomoc.
