Witam! mam pytanie. Jesienią borykałem sie z brakiem utrzymania temp przez silnik. Miedzy innymi był wtedy wymieniony taki zawór sterowany podcisnieniem co reguluje przepływ płynu na nagrzewnice, umiejscowiony w okolicach zbiorniczka wyrównawczego. Jest tylko dostepny jeden zamiennik lub orginał. Problem jest taki, że po jakis 3 tyg. od wymiany tego zaworu minimalnie znikał mi plyn g12. Nie mogłem zlokalizować wycieku, natomiast przypocona była osłona silnika i widac było slady płynu na poduszce silnika. Dziś gdy przy -20 odpaliłem auto, zauważyłem że znów ubyło mi od ostatniej dolewki ok 250 ml. płynu i zaczeło kapać raz przy razie na odpalonym silniku z tego zaworu. Dodam że od pewnego czasu zaczeło też bulgotac w nagrzewnicy. Czy może być tak że te bulgotanie jest spowodowane tym wyciekiem ? I czy jest możliwe że np, na 1500 km ubędzie te 250 ml płynu poprzez taki minimalny wyciek z tego zaworu, lecz praktycznie niezauważalny gdy jest cieplej? Bede musiał chyba wymienic ten zawór na orginalny.
Czy moge odłączyć i zaślepić te podciśnienie, w celu sprawdzenia czy na zamkniętym zaworze nie byłoby ubytków płynu?