Dzwoniłem wczoraj do pobliskiego zakładu elektromech. i umówiłem się na środę. Gościu przez telefon był trochę przemadrzały- zobaczymy czy się popisze, czy będę wymieniał wszytko po kolei.
Sam powiedział, że sprawdzą każdy czynnik z osobna i ostatecznie sterownik.
Co do regeneracji i Rumii..to żaden problem. Wpisałem w google i takich zakładów jest na pęczki. Do najbliższego będę miał z 70 km w razie co;)
Myślicie, że potencjometrem sprawdza czy wina leży po stronie któregoś z czujników czy danego
samego sterownika?
Aktualizacja:
oddałem do elektromechanika, diagnoza: uszkodzony czujnik z tyłu (nie wysilił się. Tyle to i mnie vag powiedział:
cena 130 zł- czujnik
plus
180zł - diagnostyka plus wymiana"
co za zdzierstwo , no nic, fajnie, że w końcu zrobione...wsiadam, przekręcam kluczyk i ch.j- kontrolka się swieci.
Co, zostawiłem dalej, diagnoza: przedni czujnik
no rzesz kuźwa, najlepiej wszystkie wymienić!
Jednak przed chwilą dzwonił i wykryli uszkodzoną wiązkę. Jak się dobrze ruszy to wywala błąd.
Zostaje na weekend
Ciekawe ile skasują tym razem...jedno jest pewne:
dwa razy za diagnozę płacił nie będę, tym bardziej, że nie trafili za pierwszym razem a kasę zgarnęli!