Skocz do zawartości

Michał Kalita

Pasjonat
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Michał Kalita

  1. To wina czwornika. Pod podietym kompem przepustnica na wolnych ma 2.6-2.8% cos takiego. Zaworek odpowietrzajacy (czwornik) ma peknieta membranke i nie spelnia swojej roli. Zamowilem w aso jutro wymiana i dam znac czy wszystko dziala jak powinno.
    Czwórnik ten co wchodzi w pokrywę zaworów ja mam ten z literką Q i nadal to samo


    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

  2. No ale dziwi mnie jedno jak wcześniej chodziło mi wszystko ok. To czemu teraz tak nie jest? Widziałem na forum że koledze z czerwonej b6 te obroty ładnie nawet schodzily po wymianie tych rzeczy. A wezyk który idzie z przepustnicy do zaworku od listwy wtryskowej jakie ma zadanie? Bo miałem wcześniej pęknięty wymieniłem go ale raczej to by było na plus niż na minus. Ostatnio robiłem test to podczas jazdy gdy puszczę wcześniej gaz i dopiero po chwili nacisne sprzęgło to obroty się nie podbijaja i opadaja od razu. Ale gdy od razu puszczam gaz i wciskam sprzęgło to jest delikatne podbicie i opadają wolniej. Co ma wpływ na obroty jeśli puszczam gaz i przepustnica się zamyka? Królową nie ma więc raczej pozostają jakieś podcisnienia?
    Wcześniej czyli kiedy coś się działo przed tym czy z dnia na dzień się źle zrobiło ?

    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

  3. Ok. Hmmm ale po wymianie zaworów jak ci nie trzymały nic poprawy nie ma? Gruszkę sprawdzałaś czy sprawna? Teraz myślę czy to wymieniać bo myślałem zamówić komplet z aso 310zl ezektor zaworki i przewody wszystko ładnie połączone. Ale jak mam wydać kasę i nic to nie pomoże to nie wiem. Dziwi mnie to że na zimnym wszystko dobrze chodzi i obroty ładnie spadają.. Tylko dlaczego jak złapie temperaturę robocza to się dzieją takie dziwne rzeczy z tym opadaniem obrotów.
    Wymieniałem membranę gruszki podciśnienia bo była pęknięta i jak wiadomo też to nic nie pomogło

    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

  4. Czyli nikt chyba jeszcze nie rozwiązał tego problemu. Ja czwornik chyba mam ten z końcówka q bo mam ścięty (taki już był -a4 b7). Dziwi mnie to że na zimnym wszystko dobrze chodzi a na ciepłym takie te obroty są uciążliwe. Może zaryzykuje i to wymienię i zobaczę co będzie. Bo w sumie na początku nie miałem takich problemów. Wszystko chodziło dobrze. Oleju też mi nie wsysa bo od wymiany do wymiany (wymiana co 10tkm w sumie na początku dolalem tylko 0.5l po jakiś 6tys ale to wtedy dostawał do odcina a jak jeżdże normalnie do 4-5tys obr to trzyma stan.) nie dolewam. A jak u Ciebie zachowują się te obroty? Miałeś jakieś zużycie tego ezektora i reszty?
    Zaworki nie trzymały ciśnienia a eżektor wymieniłem bo myślałem że będzie dobrze


    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

  5. Witam. Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś rozwiązał problem z wolno opadającymi obrotami? Co skutkuje szarpnieciami przy zmianie biegów. Problem oczywiście jest na ciepłym silniku. Na zimnym wszystko działa prawidłowo. Naczytałem się różnych tematów ale nie uzyskalem konkretnej odpowiedzi. Czujnik sprzęgła myślę że jest sprawny bo gdy jadę na tempomacie to gdy nacisne sprzęgło tempomat się wyłącza. Myślę nad ezektorem i przewodami zestaw z wezykami oraz zaworkami zwrotnymi (mój ezektor jest lekko mokry od oleju). Odma wymieniona na oryginał aso bo była pęknięta. Nie mam już pomysłów co można zrobić z tymi obrotami. Może ktoś wyjaśni mi czy ten ezektor z przewodami może mieć wpływ na wolne opadanie obrotów? Bo rozumiem że nie ma tutaj krokowca. I po puszczeniu gazu przepustnica się zamyka i za pracę odpowiadają właśnie te zaworki zwrotne od podcisnienia?
    Ja u siebie wymieniłem eżektor zaworki czwórnik odmy ten z literką Q i nadal to samo

    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

  6. A myślałem, że problem dotyczy tylko ALT, a widzę, że i w FSI się zdarza.
    Chciałem tylko przypomnieć, bo pisałem o tym chyba kilka stron temu, że u mnie wymiana kompletu podciśnień 06B133751AT (eżektorem chyba w zestawie) włącznie nic nie dała.
    Gdyby jednak ktoś coś znalazł nowego to zapraszam do tematu, a jak zadziała to krzynka piwa dla magika [emoji4]
    No i u mnie też to nic nie dało [emoji848]


    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

  7. Cześć, dzisiaj tak z nudów jak jechałem samochodem to rozpędziłem się do ok 50km/h wrzuciłem luz i tak się toczyłem z puszczonym pedałem sprzęgła po dodaniu gazu i puszczeniu obroty same się podnoszą i to bardzo z ok 2 do 3 tysięcy albo i więcej, miałem nagrać to telefonem ale nie miałem możliwości, coś musi to być związane jakieś opóźnienia w reakcji występują tylko czego ? 

  8. 1 minutę temu, xsebo1 napisał:

    Lepszy efekt powinien być po odlaczeniu czujnika temp cieczy na słynnym krućcu z tyłu silnika, na zimnym obroty zawsze opadają dobrze emoji106.png to sterownik będzie myślał że jest ciągle zimny emoji16.png

    Wysłane z mojego E6553 przy użyciu Tapatalka
     

    Ja właśnie mam taki zamiar żeby odłączyć ten czujnik tylko że teraz mi się nie chce bawić bo jest zimno :D 

  9. 6 minut temu, xsebo1 napisał:

    Ezektor jest opisany jako pompa, ma w środku sitko z tego co pamiętam i jest słabszym elementem podobnie jak czwornik. Co dziwne syczenie ustało po wymianie podcisnien, więc chyba jednak to nie jest w normie. Mogę nagrać pracę silnika i okolic przepustnicy, ale dopiero na święta będę w domu. Odlaczajac podcisnienie do serwa nie ma jakieś wielkiej różnicy, minimalna. Albo zrobimy tak, przyjedziesz z flaszką i przelozymy do testu emoji3.png

    Wysłane z mojego E6553 przy użyciu Tapatalka
     

    Ja kupiłem oryginalny eżektor z serwisu audi i u mnie też syczy eżektor jak przycisnę ten przewód to ustaje..

     

  10. 6 minut temu, robertsobol1983 napisał:

    Nie no odpinanie czujnika G60 nie ma żadnego sensu gdyż może z rok jak nie dwa temu wymieniałem go bo rzeczywiście trochę zaniżał mi temp ale to nic a nic nie poprawiło w kwestii obrotów na ciepłym.

    Ja mam teraz inny pomysł i chyba zaryzykuję i wymienię jeden z czujników, a mianowicie wymienię czujnik halla G40. Tego jeszcze nikt nie zrobił.  Doczytałem że: Czujnik halla czyta polozenie wałka ssacego. Bardzo prosty czujnik magnetyczny . Na walku jest blaszka z otworami roznej wielkosci . Czujnik w zaleznosci od wielkosci otworu odczytuje polozenie walka i informuje komputer tez z kolei steruje zapłonem. Czujnik tez wykrywa przestawienie rozrzadu. Wartosc z czujnika halla porownywana jest z wartoscia z czujnika polozenia wału. Jesli wartosci nie sa zgodne oznacza to przestawienie rozrzadu i blad synchronizacji wałków. 

    No niby u mnie grupa 091 dynamicznie wygląda ok ale na zimnym już coś kuleje a czujnik może pasować do objawów że na zimnym ok a na ciepłym już nie bo siedzi w korpusie gdzie jest max temp i nagrzanie silnika może powodować że bedzie szwankować? Czy wie ktoś ile ten czujnik kosztuje?

    http://allegro.pl/czujnik-halla-audi-a3-a4-a6-vw-passat-058905161b-i6784798054.html

  11. 11 godzin temu, robertsobol1983 napisał:

    Witam po przerwie. 

    Zrobiłem test grup 020 i 091 i wygląda to tak że na zimnym silniku na postoju w 020 nic się nie dzieje cały czas 0, w grupie 091 powinno być 4 bo tyle cały czas sobie życzy komputer ale czasami skacze w actual do 2,5, nie trzyma 4 tylko pojawia się co jakiś czas 2,5, 3 lub 3,5 ale spada właśnie nawet do 2,5 ale tylko na ułamek sekundy i co jakiś czas, czy to już świadczy że coś się dzieje?  Dynamiczny zimny wygląda ok w 020 i 091.  Na ciepłym w 020 już trzyma 4 czasami spadnie do 3,5 więc jest ok. Dynamiczny 091 wygląda idealnie cały czas aktual śledzi specyfied więc dynamiczny ciepły dla 091 wygląda ok.  Dynamiczny 020 bardzo rzadko i to tylko gdy na przykład zwolnię do małej predkości i na 5 biegu próbuję przyśpieszyć to potrafi na drugim cylindrze wskoczyć na 1 max do 3 ale to tylko przy takim obciążeniu które nie jest wskazane by jezdzić i bardzo żadko raz na kilka nawet kilkanaście kilometrów tak to cały czaas na max nawet obciążeniu są zera dla wszystkich cylindrów.

    Zrobiłem test również z odpiętym czujnikiem pod sprzęgłem i trochę mnie to zaskoczyło po pewnym czasie. Z początku wydawało mi się że jest faktycznie poprawa bo nawet gdy silnik się nagrzał to obroty nie podbijało ale jeszcze za wolno opadały natomiast im bardziej się silnik rozgrzał pewnie do 100C to już nic to nie zmieniało bo obroty się podbijały ale jednak gdy się zatrzymałem i ruszyłem dynamicznie z pierwszego biegu to się przeraziłem bo okazało się że gdy zacząłem go mocniej butować to efekt podbijania obrotów był ze 3 razy większy chyba nawet o 300obr/sek podbijało tak że wyraźnie było słychać nawet jak silnik za każdym razem wyje przy zmianie biegów więc okazało się że straszna lipa się zrobiła więc odpięcie czujnika nie pomogło a wręcz spotęgowało jeszcze objawy. 

    Panowie zauważyłem jeszcze bardzo ciekawą zależność która to by tylko chyba świadczyła o jednym. Że to co jest zrypane że powoduje podbijanie obrotów to jest zależne od temp silnika (ale to już dawno zostało to napisane) ale przede wszystkim nie tyle co od temperatury ale i obciążenia silnika oraz przede wszystkim od czegoś co nie jest brane pod uwagę od chwili zaraz od uruchomienia silnika do jakiegoś tam czasu bo zauważyłem coś takiego i to już sprawdzałem masę razy że nawet jak silnik się nagrzeje max nawet po kilkuset kilometrach jazdy nie ważne ale jak się zgasi silnik i odpali po kilku minutach (może kilkunastu) to przez nie wiem ile czasu może kilka sekund chyba i jak się ruszy to przez chwilę przez pierwsze zmiany biegów może zdąży się zmienić bieg do max trzeciego biegu to trwa chwilę to obroty spadają idealnie szybko nawet gdy silnik był max nagrzany więc to tylko wyklucza przede wszystkim jakiekolwiek nieszczelności a daje do myślenia że albo to jest jakiś czujnik który może przez chwilę postoi auto to temp wody czy oleju spada o te 10 czy 15C i wtedy działa prawidłowo ale że po uruchomieniu zaraz jest zalewany gorącą wodą czy olejem to zaczyna szwankować albo może być jeszcze coś innego a mianowicie trzeba by było ustalić i tu może któryś z szanownych forumowiczów będzie wiedział z jakich czujników komputer czyta zaraz po uruchomieniu silnika a z jakich po tej chwili że już zaczynają obroty szwankować? Moze jest tak że po uruchomienu silnika ECU czyta z jaiś tam czujników tak ale gdy dostaje że już jest temp i reszta ok to zaczyna brać pod uwagę inne a inne już pomija czy cuś takiego i włąśnie zaczyna wtedy szwankować z obrotami

    Ja po tych wszystkich testach jestem na 100% pewny ze szwankuje jakiś czujnik czy element który albo jest powiązany bezpośrednio z temp silnika czyli wodą lub olejem silnikowym albo coś co jest związane z fazą jakby zaraz po uruchomieniu silnika (czyli jak na zimnym to ze ssaniem - czyli z czego ECU najpierw bierze parametry a na jakie potem się przerzuca i jakie już nie bierze pod uwagę, a jak na ciepłym silniku to na pewno najpierw szczytuje czy bierze pod uwagę coś innego i za chwilę jak widzi że jest temp ok to przechodzi już na inny tryb i wtedy właśnie zaczynają się jaja z obrotami

    Na 1000% procent jestem już przekonany że tam trzeba szukać rozwiązania!

     

    A odpięcie czujnika temperatury ? miałem tak że na włączonej klimatyzacji temperatura płynu chłodniczego spadała mi do ok 70 stopni nie występowały te objawy z którymi nie możemy się uporać :D

     

  12. W dniu 6.09.2017 o 16:06, Sulfur napisał:

    Jestem po wymianie oleju Mobil 1 ESP 5W30 na LM 5W40 Synthoil High Tech oraz wymianie wszystkich filtrów na zestaw knechta (wszystkie 4). Chwilowo zrezygnowałem z dodatków do oleju (miałem lać Ceratec ale chwilowo odpuszczam).

    Pomijając fakt że: filtr kabinowy nie był wymieniany parę lat... a filtr paliwowy definitywnie na pewno ponad 60kkm... oczywiście ręce mi opadły (szczególnie z kabinowym bo jestem alergikiem...). :facepalm:

    Na obecnym oleju i komplecie filtrów knechta:
    - Wariator nie daje o sobie znać przy rozruchu na zimnym (największa zaleta jak dla mnie). Dużo lepiej pracuje na zimnym i nierozgrzanym silniku. 
    - Brak wibracji podczas postoju na biegu jałowym (np. na światłach - wcześniej odczuwalne i nie jest to związane z dwumasą/sprzęgłem)
    - Inny dźwięk silnika... dosłownie trochę inna charakterystyka pracy i w końcu brzmi jak 2 litrówka a nie kosiarka... aż dziwne bo pierwszy raz od zakupu tego auta zacząłem ciskać na 3-4k rpm z radością (więc przynajmniej przez to zacznie brać olej w widocznych ilościach).
    - Odmuliło auto na niskich obrotach.
    - Brak dziwnego dźwięku podczas jazdy na 2jce/3jce i ~~2000/2400rpm. 
    - Auto przestało lekko szarpać przy wciśnięciu/odpuszczeniu gazu. 
    - wyniki na VAG'u w grupie 032 w końcu się wyrównały i nie są tak skrajnie ujemne. 

    Cisza na rozruchu zimnego silnika i w końcu kultura pracy jak na 2 litrową benzynówkę przystało. Jestem bardzo zadowolony. :hi:

    Natomiast pewnie zacznie brać olej. Czas pokaże. 
    Część tych zalet może być związania bardziej z wymianą filtrów (np. paliwa...) niż oleju. Ale różnica jest mega... Olej wymieniony po 3kkm i cieszę się że to zrobiłem. Moja rada - nie lać Mobila 1 ESP 5W30.:angry:

    Cześć, naprawdę nie grzechocze zimny silnik przy odpaleniu po wymianie oleju ? czy to tylko chwilowe było że nie grzechocze ? 

     

  13. 17 minut temu, robertsobol1983 napisał:

    no własnie ja również mam tą lekturę ale samemu na trasie ciężko obserwować vaga i jechać jednocześnie i do tego oprócz tego sama lektura nie wystarczy bo trzeba mieć jeszcze większą wiedzę by dokładnie odczytać zależności grup podczas przyspieszania i zmiany biegów do obciążenia i czy przypadkiem gdzieś nie wystepuje za duze przyśpieszenie lub opóźnienie walka i dlatego sa takie objawy 

     

    Ja myślę że kolega xsebol który pisał że remontował silnik i wymieniał odmę i podciśnienie to zrobił oprócz tego coś jeszcze o czym po prostu mógł zapomnieć albo nie skojarzyć że to właśnie mogło być powodem a nie tak jak się zarzeka że to właśnie podciśnienie. Napisałem do niego czy coś nie robił przypadkiem z wariatorem czy czujnikiem od niego w ogóle coś innego jeszcze poza tym co pisał. może sie odezwie , zobaczymy 

    No zobaczymy jak odpisze może odpisze mam nadzieję że jesteśmy na dobrym tropie :D 

     

  14. 15 minut temu, robertsobol1983 napisał:

    Taki wpis znalazłem w dziale diagnostyki na temat zmiennych faz rozrządu:

    Silnik ALT posiada zmienne fazy rozrządu. Jednak sterowanie nie odbywa się za pomocą napinacza hydraulicznego jak w poprzednich modelach VAG'a. Rolę aktuatora przejęło tutaj koło zmiennych faz rozrządu, czyli tzw. wariator zmiennych faz rozrządu - umiejscowiony na wałku wlotowym. Wałek wylotowy napędzany jest paskiem wielo-rowkowym, a oba wałki połączone są ze sobą za pomocą łańcucha. Łańcuch napinany jest przez wspomniany hydrauliczny napinacz. Wariatorem steruje zawór wysokiego ciśnienia N205 (ciśnienie oleju). Sygnał przychodzi z ECU. Jednostka sterująca silnika aby ustawić wałki rozrządu, potrzebuje informacji o prędkości obrotowej silnika, obciążeniu silnika oraz temperatury i położeniu wału korbowego i wałka rozrządu.

    W celu uzyskania optymalnej charakterystyki momentu obrotowego i mocy, wałek wlotowy rozrządu może być regulowany o kąt do 42° OWK (20°ATDC - 22°BTDC). Wałek wlotowy dzięki wariatorowi może być przyspieszany (BTDC) bądź też opóźniany (ATDC).
    TDC - górne martwe położenie tłoka
    ATDC - After - Za górnym martwym położeniem
    BTDC -  Before- Przed górnym martwym położeniem
    .
    Na biegu jałowym wałek wlotowy jest wysterowany na opóźnienie - zapewnia to mniejsze zasysanie spalin do cylindra, co zapewnia płynną i stabilną pracę biegu jałowego.
    Do osiągnięcia optymalnego momentu obrotowego wałek wlotowy jest przyspieszany.
    Przy wyższych prędkościach wałek rozrządu ustawiany jest ponownie w położeniu, które zapewnia późniejsze otwarcie zaworów (opóźnienie), a tym samym uzyskanie maksymalnej mocy silnika.
     

    po tym jestem prawie przekonany że problemu naszego z którym boryka się tyle osób trzeba szukać w rozrządzie a mianowicie w jego starowaniu. 

    Teraz trzeba sprawdzić czy wariator pracuje prawidłowo niby jest opisane ale ja nie sprawdzę bo nie mam możliwości pójścia do samochodu z laptopem i się przejechać. 

     

    ZMIENNE FAZY ROZRZĄDU (VARIABLE VALVE TIMING)

    .

    Silnik ALT posiada zmienne fazy rozrządu. Jednak sterowanie nie odbywa się za pomocą napinacza hydraulicznego jak w poprzednich modelach VAG'a. Rolę aktuatora przejęło tutaj koło zmiennych faz rozrządu, czyli tzw. wariator zmiennych faz rozrządu - umiejscowiony na wałku wlotowym. Wałek wylotowy napędzany jest paskiem wielo-rowkowym, a oba wałki połączone są ze sobą za pomocą łańcucha. Łańcuch napinany jest przez wspomniany hydrauliczny napinacz. Wariatorem steruje zawór wysokiego ciśnienia N205 (ciśnienie oleju). Sygnał przychodzi z ECU. Jednostka sterująca silnika aby ustawić wałki rozrządu, potrzebuje informacji o prędkości obrotowej silnika, obciążeniu silnika oraz temperatury i położeniu wału korbowego i wałka rozrządu.

    .

    Zmienne fazy rozrządu znacząco wpływają na:

    - Moc wyjściową silnika

    - Ekonomikę zużycia paliwa
    - Niską emisje spalin
    .

    W celu uzyskania optymalnej charakterystyki momentu obrotowego i mocy, wałek wlotowy rozrządu może być regulowany o kąt do 42° OWK (20°ATDC - 22°BTDC). Wałek wlotowy dzięki wariatorowi może być przyspieszany (BTDC) bądź też opóźniany (ATDC).

    TDC - górne martwe położenie tłoka

    ATDC - After - Za górnym martwym położeniem

    BTDC - Before- Przed górnym martwym położeniem

    .

    Na biegu jałowym wałek wlotowy jest wysterowany na opóźnienie - zapewnia to mniejsze zasysanie spalin do cylindra, co zapewnia płynną i stabilną pracę biegu jałowego.
    Do osiągnięcia optymalnego momentu obrotowego wałek wlotowy jest przyspieszany.
    Przy wyższych prędkościach wałek rozrządu ustawiany jest ponownie w położeniu, które zapewnia późniejsze otwarcie zaworów (opóźnienie), a tym samym uzyskanie maksymalnej mocy silnika.
    .
    Sterowanie fazami rozrządu możemy oczywiście obserwować na VAG'u, tym samym sprawdzając poprawność działania elementów wykonawczych tj. zaworu N205 i wariatora.
    lu6s8irc.jpg
    Grupa 091
    W tej grupie możemy sprawdzić działanie zmiennych faz rozrządu. Mamy do dyspozycji pole, w której podana jest wymagana wartość dopasowania wałka rozrządu, czyli spec. i wartość aktualnie osiąganą - act. Prawidłowe działanie to oczywiście podążanie wartości act. za spec. Widzimy też procentową wartość wysterowania zaworu N205. Sprawdzamy logując dynamicznie.

     

     

  15. 43 minuty temu, robertsobol1983 napisał:

    Witam Panowie. Ja jeszcze nie odpiąłem czujnika by sprawdzić jak u mnie to wygląda ale wymieniałem na nowy i nic to nie dało. Pisałem że podejrzewam potencjometr gazu albo przepustnicę i kurde nie miałem za bardzo możliwości by to sprawdzić gdyż trzeba by było do tego drugiej osoby by jedna obserwowała vaga a pierwsza prowadziła auto ale ostatnio odkryłem bardzo ciekawą zależność o której nikt chyba tu nie pisał która to teraz dała mi nowy tok rozumowania i teorię z przepustnicą i potencjometrem na razie odstawiłem na boczny tor. Czy ktoś z szanownych forumowiczów odkrył takie zależności jak ja? a mianowicie...

     

    Zauważyłem że podbijanie obrotów i ich wolne spadanie  zależne jest od obciążenia silnika. Nie od obrotów ale tylko i wyłącznie jakby od siły wciśnięcia pedału gazu czyli od obciążenia silnika a mianowicie że gdy przyśpiesza się bardzo spokojnie czyli lekko tylko muska pedał gazu to po wciśnięciu sprzęgła by zmienić bieg obroty się nie podbijają i opadają prawie że normalnie (może nie tak idealnie jak na zimnym ale prawie idealnie w 90%) a gdy wciśnie się mocno pedał gazu by szybciej przyśpieszać to oczywiście po wciśnięciu sprzęgła obroty znacznie  sie podbijają i wolno opadają także ma na to wpływ zawsze stopień obciążenia silnika przez co teraz zacząłem podejrzewać w swoim aucie ze przyczyną może być rozrząd a mianowicie zmienna faza rozrządu bo przecież to ona działa na zasadzie obciążenia silnika czy cuś takiego? Myślał ktoś o tym? Każdy pisał o czujnikach sprzęgła, nie szczelnościach i innych duperelach które mogą być przyczyną ale nikt dokładnie nie zdiagnozował jak szczegółowo przebiega objaw i kiedy się obroty podbijają i kiedy wolno opadają że tylko na ciepłym silniku ale ja zaobserwowałem że dzieje sie to tylko nie przy ciepłym ale musi być również podwyższone obciążenie silnika bo gdy się zmienia bieg przy bardzo delikatnym przyspieszaniu (obciążeniu silnika) to objaw prawie nie występuje. Moim zdaniem coś jest skopane z fazami rozrządu jakiś czujnik czu cuś od faz jest rypniety i dlatego tak to się wszystko zachowuje. Co wy o tym myślicie bo ja jestem prawie przekonany o tym że tu jest pies pogrzebany.

    Mało tego zauważyłem jeszcze jedną zależność a mianowicie taką ze nawet gdy się mocno przyśpiesza ale najpierw puści się pedał gazu i dopiero po około 2sek wciśnie pedał sprzęgła to obroty się nie podbijają i bardzo szybko od razu gwałtownie spadają jak należy, więc pytanie co takiego zachodzi jeszcze przez te 2 ek że ma to tak ogromny wpływ na obroty a co dzieje sie po tych 2 sek że już spadają normalnie i jest wszystko ok. moim zdaniem jest to do wyłapania na Vagu ale do tego trzeba jakiejś madrej głowy która będzie siedziała obok kierowcy i blok po bloku, kolumnę po kolumnie będzie sprawdzała co takiego dzieje się przez te 2sek i co się zmienia po tych 2sek że gdy już wciśnie się pedał sprzęgła to obroty wtedy normalnie opadają , ale moim zdaniem problem tkwi w fazach rozrządu i tu trzeba by było szczegółowo zrobić diagnostykę. Co wy o tym sądzicie??? Ja chyba zacznę szukać speca od zmiennych faz rozrządu w Vagach to jestem na 99% przekonany że tu tkwi problem

    To wygląda na jakieś opóźnienia rekcji może zmiennych faz rozrządu że po puszczeniu gazu wolno reaguje nie tak jak powinien i przez to występuje to podbijanie i wolne opadanie obrotów, może to coś jest spowodowane i zależne od gęstości oleju jak silnik rozgrzany to olej jest rzadki a jak zimny to olej gęsty przez co ten wariator inaczej pracuje może jest zużyty i ma jakieś luzy przez co rzadki olej ułatwia jemu pracę aż za bardzo. Nie wiem czy dobrze to rozumuję  ale dużo podzespołów w silniku działa na ciśnienie oleju itp. nie wiem sam.

  16. Godzinę temu, killler napisał:

    witam po przerwie

    i ja odlaczylem czujnik pedału sprzegła i jest moim zdaniem lepiej. na rozgrzanym silniku mozna dokonywac szybkiej zmiany biegów, tzn wciskam sprzeglo puszczam gaz zmianiam bieg i odrazu puszczam sprzegło i nie ma podbicia obrotów ani tego szarpniecia jak bylo wczesniej.takze po wcisnieciu sprzegła obroty przestaly sie podbijac i chyba szybciej spadaja, najlepiej bylo y przejechac sie sprawnym autem i wtedy porównac jak to działa.

     

    czujnika nie wyciagalem ale sprawdzajac kiedys w vagu wychodzilo ze działa takze prewnie przyczyna gdzie indziej, podcisnienia nic nie ruszlaem jedynie czwórnik odmy został wymieniony.

    potencjometr gazu ? moze faktycznie tutaj cos byc nie halo warto to sprawdzic i porównac wartosci kogos u kogo wszystko działa jak nalezy no i u tych co nie jest ok.

    ESP działa jak nalezy nic sie nie swieci.

    mysle ze po odpieciu czujnika ECU pewnie pobiera jakies wartosci domyslne i i naczej steruje dawka paliwa itp itd

    podobnie miałem gdy kiedys odpialem przeplywomierz i tez bylo lepiej wtedy akurat chodzilo o inna usterke.

     

    Cześć, a sprawdzałeś czy czujnik sprzęgła w każdej pozycji położenia pedału sprzęgła działa poprawnie chodzi że w vag w każdej pozycji jest naciśnięty czy w którymś momencie pokazuje że jest jest puszczony pedał choć na prawdę jest wciśnięty.

  17. Żeby wyjąć ten wałek to trzeba wyjąć cały kolektor dolotowy bo inaczej nie wyjdzie bo jest za długi jak nie masz za bardzo pojęcia w mechanice to nie bierz się za to bo będziesz miał problem ze złożeniem albo nawet i wyjęciem tego nie należy to do rzeczy przyjemnych żeby to wyjąc i włożyć ja u siebie to robiłem jak czyściłem przepustnicę to przy okazji to wyjąłem bo chciałem obejrzeć czy nic nie jest uszkodzone .

    https://zapodaj.net/8fbe6b98cfb5b.jpg.html

    https://zapodaj.net/37fd4e109b61e.jpg.html

  18. Cześć w środku gdzie masz tą dźwignię masz dwie śruby typy torx wykręć je po wykręceniu śrub w środku jest taki zaczep widoczny od góry trzeba go nacisnąć najlepiej śrubokrętem płaskim i wtedy wyjdzie cała gruszka tylko uważaj na malutką sprężynkę która jest w środku żeby nie wypadła i odłącz wszystkie przewody.
    Jak wyjmiesz gruszkę to masz tam taki dekielek i jego trzeba ściągać podważyć śrubokrętem tylko ostrożnie żeby nie połamać i nie zrobić dziury wtedy będzie widać czy membrana jest uszkodzona jak będzie uszkodzona to podaje numer do gościa od którego ja kupowałem i inni membranę która działa i pasuje bez problemu 887 113 114 w razie pytań pisz śmiało.
    Powodzenia

    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

    • Pomoc techniczna 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...