Moja pompa jęczała od momentu zakupu samochodu. Trzy lata, dwie wymiany filtra później buczenie i jęczenie zaczęło się pojawiać i nasilać w trakcie jazdy (szczególnie pod ciężkim butem). Aż w końcu kaput. Najpierw odpalił dopiero po 5 minutach mielenia (musiałem wrócić 30km) a dzień później RIP (musiałem wyciągać samochód z garażu podziemnego, żeby nie włączyć systemu przeciwpożarowego przy wymienianiu).
Próbowałem wymienić wkład na wcześniej zakupiony na allegro zamiennik z większym wydatkiem, ale próby zakręcenia i uszczelnienia starych twardych plastikowych węży skończyły się na urwaniu plastikowych króćców (skręcane opaski vs ori - tym razem ori by wygrały).
Skończyło się na szukaniu na cito pompy (ciśnienie na wyjazd w tym samym dniu - święta)... W całym Wrocławiu znalazłem tylko jedną (!) w intercars, schodzą jak ciepłe bułeczki... Kupiłem Delphi za około 750PLN i wymieniłem, ale mimo, że działała, to były dalsze problemy. Wylewające się paliwo, problemy ze wskaźnikiem i gasnący silnik zanim pojawi się rezerwa.
Rozebrałem tył znowu i okazało się (czego nie zauważyłem przy składaniu na szybko), że pompa ma króciec do Webasto, którym wyciekało paliwo - zaślepione partyzancko bo w zestawie brak zaślepki.
Możliwość zaciągania paliwa do dna załatwiłem wymieniając rurę idącą do dna zbiornika na starą (inna krzywizna końcówki nowej rury - zamiast w dół to szła do góry).
Jeśli chodzi o wskazania poziomu paliwa to zamiennik ma beznadziejną płytkę stykową. Zamieniłem na płytkę z oryginału. Nie mam niestety zdjęć ale nie planuję już kolejnej rozbiórki.
Teraz wreszcie chodzi jak ta lala...
