Skocz do zawartości

Michal751

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Michal751

  1. Kolego to jest regulator ciśnienia paliwa tak jak piszesz to syczy bo tędy ciągnie powietrze, możesz kupić drugi przewód gumowy o takiej średnicy i wymienić chyba że uda się tego uciąć i nałożyć ale może być wtedy za krótki.  Spróbuj ? 

  2. Cześć,mam taki problem z bujaniem się całej karoserii do góry i do dołu a dokładniej gdy jadę w korku na pierwszym biegu dodam delikatnie gazu to czuję jak karoseria podnosiła się do góry po puszczeniu gazu karoseria idzie w dół ,drążek zmiany biegów też porusza do przodu i do tyłu  gdy odpuszczam i dodaję gazu, przy przyśpieszaniu zazwyczaj na 2 biegu drążek od zmiany biegów drga, gdy na postoju wrzucam bieg wsteczny i puszczając sprzęgło to słychać takie pukniecie tylko wtedy gdy puszczam sprzęgło na biegu jałowym tego nie ma, patrząc na silnik i puszczając sprzęgło widać że silnika rusza się. 

     

    Przy użyciu łoma i próbują poruszać silnikiem silnik podnosi się co widać na filmikach 

  3. Cześć, ja robiłem test taki tylko że wziąłem sobie dłuższy wężyk taki 1m i podłączyłem go do gruszki,ustami zaciągnąłem powietrze i językiem zatkałem przewód i patrzyłem jak długo membrana zostaje zassana, mój test powiódł się bo mębrana nie wróciła gdy trzymałem językiem wężyk więc jest szczelna. A co do tych obrotów to ja to opanowałem nawet gdzieś wstawiałem film, co było moim problemem z obrotami plus wymiana wszystkich przewodów które idą do tego zbiorniczka podciśnienia, który steruje kierownicą powietrza. Jeśli chcesz to mogę podesłać Tobie to wideo i zobaczysz co było u mnie 

  4. 3 godziny temu, Norbertos napisał:

    Witam, z góry przepraszam bo zapewne zły dział, ale nie wiem gdzie pisać więc pisze tutaj.

    Przechodząc do tematu dwa dni temu audi A4 B6 2.0B+LPG zaczęło wariować a dokładniej auto stało dzień bez ruchu czy jakoś tak w każdym bądź razie auto zimne, a wentylatory zaczęły dmuchać na pełnych obrotach, przed chwilą dostałem informację, że wentylatory zmieniały swoje obroty, do tego nie działa instalacja LPG, pracuje aktualnie na samej benzynie.

    O co może chodzić, ktoś pomoże co robić? Czy to przekaźniki znajdujące się w podszybiu?

    Proszę o pomoc, z góry dziękuje.

    Kolego sprawdzałeś czy masz płyn chłodniczy ? zobacz czy wtyczka od czujnika temperatury jest wpięta jeśli masz LPG To parownik podczas rozgrzania silnika powinien być gorący jak nie jest to termostat nie puszcza płynu na układ tylko krąży w samym silniku i dlatego mogą chodzić wentylatory żeby schłodzić silnik, jaką temperaturę pokazuje wskaźnik na liczniku ? 

     

  5. W dniu 23.11.2018 o 20:18, Rosomak91 napisał:

    Ci co opanowali już tu nie wrócili. Wrócą jak coś się spieprzy :D 

    Hahah ja tak samo myślę ale ja raczej opanowałem jeśli jest instalacja gazowa to trzeba później wyregulować po uszczelnieniu wszystkiego, czyli trzeba uszczelnić wszystkie wężyki które idą do zbiorniczka co otwiera ramię kierownicy powietrza, zaworki kierunkowe nie powinny puszczać powietrza w jedną stronę.

    Na filmie eżektor nowy kupiony w Aso za 170 zł po niecałym roku zauważyłem że jest nie szczelny na filmie widać w czym jest problem.

    Mam nadzieję że komuś pomogłem :) 

    https://megawrzuta.pl/download/1759b6fe99ab3f36e2ad142ec521bceb.html

     

  6. 1 godzinę temu, Begi napisał:

    Ahoj!

    Tak jak w tytule, silnik od paru dni już po nie chciał odpalać za pierwszym czy nawet drugim przekręceniem kluczyka, a dopiero np. za 3 łapal, występowały też inne objawy rozładowanego akumulatora, faktycznie po sprawdzeniu go był już na mocnym wycieńczeniu. Postanowiłem, ze na dniach go wymienie, lecz wczoraj z rana chcąc odpalić auto już po prostu nie szło - koniec. Więc postanowiłem, że pojadę innym autem po akumulator, kupiłem go no i wymieniłem. 

     

    No i tu zaczyna się problem - cała elektryka działa sprawnie, nic się nie rozregulowało etc jeśli o to chodzi, lecz kłopot jest następujący - silnik po prostu nie odpala. Słychać rozrusznik, że kręci, czuć benzynę czyli jest i pompa raczej działa skoro mocno nią śmierdzi przy próbie odpalenia.  Bezpieczniki posprawdzałem, są okej, akumulator tez prawidłowy zamontowany. Cóż mogło pójść nie tak, że nie odpala? Dodam, że wcześniej zdarzyło się kilka razy, że przez moment chwilę po odpaleniu zdarzyło się, że na jałowym na chwilę spadly obroty do 500-600 na sekundę, półtorej ale podnosił sie do normalnej wartości zaraz.  (jeszcze przy starym akumulatorze)

     

    @Czytałem też na ten temat, że w B6 jest taka przypadłość, że mógł sie rozkodować komputer czy coś w ten deseń i przez to może nie odpalać? Czy to prawda? A jeśli tak to co - szukać kogoś z mobilnym Vagiem i to naprawi czy to większa zabawa?

     

    @Dodam jeszcze, że zauważylem teraz, że gdy przekręcam kluczyk na zapłon to występuje takie "pyknięcie" po stronie kierownicy przy podszybiu +/-, może trochę niżej, a po tym piknięciu przez chwilę coś tam dosłownie piszczy, taki regularny cichy dźwięk "piiiiiiiii". Z tym, że to może mieć coś wspólnego z instalacją gazową, jak sądzicie?

    Wrzucam filmik w zalączniku jak kręci, może coś pomoże, albo jakiś spec coś wyłapie po dźwiękach. 

    Słychać jak ma chęci załapać zobacz czy nie zalewa świec albo odłącz przepływomierz żeby spróbować go w trybie awaryjnym zapalić. 

  7. 13 minut temu, E2P napisał:

    Witam,

    Panowie wiem i czytałem temat o którym napisze, ale chce wiedzieć więcej... wydałem już na mechaników 1300 zł i dalej to samo...

    mianowiecie:

    audi a4 b6 2.0 benzyna 2002r.

    ciezko odpala po długim postoju na zimnym i potrafi zgasnąć na jałowych obrotach. Wywalił check engine sam sprawdziłem i niby czujnik położenia wału korbowego. 

    No to do mechanika, wymienił czujnik to samo. Wymienił świece to samo.

    zabralem i zapłaciłem 500 zł.

    Pojechałem do drugiego - pompa paliwa. Wymieniłem. Kasę zapłaciłem to samo. 

     

    Jak podgrzeje 3-4 razy pali ok. Za pierwszym razem odrazu wywala błąd i długo kręci. 

     

    Ma ktoś pomysł co mogę zrobić dalej ?

     

    dzieki, Mateusz

    Sama benzyna czy z LPG ? 

     

  8. 2 godziny temu, Rosomak91 napisał:

    Wychodzi na to, że to są bardziej klapy wirowe niż regulacja długości kolektora. Klapy wirowe znowu działają na zasadzie wprowadzania powietrza w wir, który w cylindrze ma stworzyć lepiej wymieszaną mieszankę. Masło maślane :D 

    Jak tego nie rozbiorę to nie zaspokoje swojej ciekawości. Kupie chyba cały kolektor z działającą gruszką.

    Sprawdziłem jak się zachowuje maszyna przy otwartych klapach na wysokich obrotach - przy 5k czuć spadek mocy i to dosyć wyraźnie. Do 4500 efekt jest fajny, później lipa. 

    Ale u mnie na działających klapach po 4500-5000 tyś obrotów nie czuć że samochód przyśpiesza to raczej nie jest wina tych klap tylko po prostu moment obrotowy w tym silniku jest niżej i dlatego nie odczuwamy przyśpieszenia. 

  9. 3 godziny temu, Rosomak91 napisał:

    Raz zdarzyło się że gnałem 160km/h na odcinku blisko 200 km i spalanie chwilowe wahało się między 10 a 12 litrów. nie więcej nie mniej. Z tą sprawą, że Ty masz chyba tempomat jeśli się nie mylę, ja musze trzymać pedał a na przykładzie służbowego diesla mogę powiedzieć, że potrafie zaoszczędzić ponad litr jadąc bez tempomatu przy prędkości 140km/h (silnik 2.3)

    Wtedy też gruszka nie działała.

    Trochę doczytałem sprawę w goglach i jeśli dobrze wywnioskowałem to klapy są otwarte gdy grucha nie działa, a zamykają się (czyli wydłużają kolektor) przy sprawnej gruszcze zwiększając moment na niskich obrotach. Przy na stale zamkniętych klapach silnik może się przegrzewać co wyczytałem w artykule, którego teraz nie mogę znaleźć.

    Jeżeli coś przekręciłem to poprawcie mnie.

    Pozwoliłem sobie skopiować obrazek ze strony szóstej tego tematu. Wykres przypuszczam, że nijak ma się do ALT, ale fajnie pokazuje różnice.

    W zasadzie lepiej wydać parę złociszy i mieć sprawną regulacje długości kolektora. Ciężko powiedzieć czy na plus, była osoba w tym temacie, która dość długi czas jeździła z zamkniętymi klapami (czyt. dłuższym kolektorem/większym momentem od dołu obrotów) i teoretycznie wszystko było w porządku. Auto od dołu jest żwawsze i to nieporównywalnie.

    d3hntyni.png

    Kiedy gruszka nie działa klapy są zamknięte, to nie jest zmienna długość tylko tam jest taki wałek  okrągły z otworami i gdy on się obróci o 180 stopni przymyka kanały wlotowe przez co zmniejsza przepływ powietrza który idzie do silnika. 

  10. 4 godziny temu, Rosomak91 napisał:

    Do 4 tysięcy było bardzo sympatycznie. Rzadko korzystam z wyższych obrotów i ciężko określić. Zamknąłem klapy, ale podobno lepiej jest mieć klapy otwarte niż zamknięte, więc znowu je otworze. Po tych zabiegach całkiem spalanie oszalało i już nie chce wrócić do wcześniejszego poziomu. Może komputer potrzebuje teraz czasu by się dostroić...

    No w ALT przy 4 tyś obrotów jest prawie 140-150 km/h to normalnie i u mnie spalenie chwilowe to było 13,4 l/100 km przy przyśpieszaniu ze sprawą kierownicą powietrza  

    cd2cf4bbe3d89.jpg

  11. 19 godzin temu, Rosomak91 napisał:

    Dzisiaj zobaczyłem jaka jest różnica w jeździe z zamkniętymi klapami a z otwartymi. Grucha standardowo nie działa, ale to raczej przez stare przewody, z którymi mam mały problem, ale to za chwile.

    Jazda z zamkniętymi klapami dała mi średnie spalanie na odległości 3k km w granicach 7.5 litra. Jeżdżę raczej ekonomicznie. Są trasy na których bezproblemowo schodzę do 6.7 litra. Po przejażdżce z w pełni otwartymi klapami różnice odczułem kolosalną. Na niskich obrotach auto rwie jak głupie. Wcześniej nie było mowy, żeby koła zrywały trawę, teraz asfalt się zwijał. Problem się pojawił ze spalaniem, na tej samej trasie, gdzie bezproblemowo robię 7 litrów na sto, komputer pokazał ponad 8. W chwilowym komputer szalał, nigdy nie pokazywał wartości 40l/100, a tutaj gościło to dosyć często - przy normalnej jeździe. 

    Wolałem jednak te klapy zamknąć i pociągnąć temat gruszki, jest sprawna, ale przewody były spękane. O ile jeden udało się wymienić, o tyle ten drugi za cholerę nie chce zejść z króćca przy kolektorze. Ktoś ma pomysł jak go ściągnąć? Ciągnąc za niego bankowo się zerwie (już znacznie się wydłużył :D ), dostęp jest słaby to będzie problem ze zdjęciem reszty.

     

     

    Fajnie że opisujesz jak zachowuje się auto z otwartą klapą aż kusi żeby ją otworzyć bo samochód do 3 tyś obrotów troszkę zamula a jak piszesz że teraz ma więcej mocy na starcie to dobrze ale ciekawe jak z przyśpieszaniem przy większych prędkościach i obrotach 

  12. U mnie jest już wszystko dobrze tak jak pisałem że po wymianie tych podciśnień nic nie pomogło a okazało się że teraz wszystko jest dobrze ale przez to że zawsze jeździłem na LPG podbijało obroty przez to że mapa gazu była wcześniej źle ustawiona ( ustawiana na tych nieszczelnościach itp) jak na benzynie jest wszystko dobrze to wystarczy wyregulować gaz i będzie wszystko dobrze, więc wymiana podciśnień pomaga. :D:D :D :D :D w ogóle inna jazda samochodem 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...