PERUN_

Ale tam jest ten sam silnik. Chyba nie myślisz że 1.6 ALZ jest inny w Audi,Seacie czy Skodzie. Poza tym pierścienie w tych silnikach są wadliwe i te wymiany nic nie dadzą, w końcu i tak się zapieką. Można mieć super olej i zmieniać co 5tyś ale jak masz np niesprawny termostat i silnik jest notorycznie niedogrzany to i tak czeka się wymiana pierścieni dość szybko.

ad.1 Nie ma 6 bo ten silnik nie wytrzymał by takiego przełożenia ad.2 Bez komentarza... za chwile będziesz zarabiał na jeździe i spuszczał gaz bo bedzie go przybywać w zbiorniku ad.3 miałem B6, jeździłem 4 czy 5 innymi autami z ALZ w tym B7 aby się przekonać czy to tylko mój jest taki padaka czy to wszystkie ALZ. Wszystkie. Sam pisałeś "Druga sprawa to taka czy te silniki jakoś charakterystycznie chodza? Jak na benzynę to chodzi podobnie do disla:D " To nie jest niska kultura pracy? Jeździłem też 1.6 Forda, Hondy i Toyoty. Wszystkie osiągami, spalaniem i kultura pracy wyprzedzają ALZ o kilka epok. VAG próbował dogonić czołówkę silnikami TSI ale co z tego im wyszło to wszyscy wiedzą. Proponuje najpierw doprowadzić swoje ALZ do całkowitej sprawności (to dopiero wtedy będziesz go wychwalał) a potem wydawać jakiekolwiek sondy o innych silnikach. Na razie to masz same problemy z swoim silnikiem. Tak tylko przypomnę... pali olej, śmierdzi olejem, pali się check, dziwne odgłosy pracy i dźwięki z miski olejowej, temperatura na komputerze skacze. Coś jeszcze czy coś przeoczyłem?

A hałas z miski olejowej już zdiagnozowany? Może to panewki już pukają? Próbujesz chyba sam siebie przekonać że kupiłeś auto z jakimś cudownym i doskonałym silnikiem. Niestety tak nie jest. Ten ALZ jest słaby, mało dynamiczny (tylko twój wciska w fotel), dużo pali (oczywiście nie tobie), ma problemy z pierścieniami i kultura pracy. Dodatkowo twój nie jest do końca sprawny. Pali olej, coś stuka w misce olejowej. Tak z ciekawości zapytam jakie auta miałeś przed tą cudowna A4 z ALZ ? Przesiadłes się z Syreny czy Malucha?

Bzdura. Zwiększenie mocy silnika na LPG (bez przeróbek) jest nie możliwe. Jeśli naprawdę „dupohamownia” twoja wyczuwa większą moc wynika ona jedynie z tego, że układ LPG może być bardziej sprawny od Pb. A kojarzę że z twoim silnikiem nie do końca jest wszystko OK W codziennej praktyce osiągnięcie tych samych wyników na obu paliwach już jest sporym wyzwaniem. Dochodzi przecież skoro kilogramów do masy auta. W ogóle to masz jakąś cudowna ta instalacje, pali tyle co nic a moc większa.

Wskazaniami komputera zwłaszcza po naprawie (na pewno odpinany był akumulator) to bym się tak nie podniecał. Wyjeździj bak, zatankuj do pełna i oblicz. Możesz być lekko zdziwiony i rozczarowany tym co Ci wyjdzie ;-)

Tylko że @Fwl7 pisze: "100km robię za 17zl a nie żałuję sobie bo lubię go pogonić najlepsze jest rozpędzanie jadę na gazie to go mogę pocisnac nawet do 4tys. bo w środku tylko słychać mruczenie(jest nieźle wygłuszenie) i delikatnie wciska w fotel:)" Przy takim stylu jazdy to na pewno 8.5 nie pali.... albo jest zbytu uboga mieszanka na gazie ustawiona i głowica podziękuje za kilka tyś kilometrów

Jak na razie to "zainwestowałeś" 2600 w nie do końca sprawne auto. Oszczędności to ja nie widzę na tą chwilę ;-) Po ilu miesiącach chociaż zwróci się ta instalacja? (ile km miesięcznie robisz?) 17zł za 100km? Jak to policzyłeś? Bo w spalanie 8,5 to nie uwierzę.

Szkoda tylko że śmierdzi olejem w kabinie jak się rozgrzeje ;-) Remont nie będzie już taki zabawny ;-)

@Fwl7 Na pewno masz 1.6 ALZ? Z czego się przesiadłeś na niego? Bo zdaniem wielu (moim również) ten silnik w A4B6 to porażka. Pali sporo, osiągi mizerne (ponad 13sek do setki), kultura pracy niska, głośny, częste problemy z pierścieniami olejowymi. Ja się właśnie pozbyłem swojego A4B6 przez ten właśnie silnik.

Wcześniej było wszystko OK, czy to nowy nabytek? Pytam bo ogólnie kultura pracy tego silnika pozostawia dużo do życzenia i wiele osób jest rozczarownych.

Wiem że trudno się z tym pogodzić, ale trzeba wyciągnąć 3tyś z kieszeni i oddać auto do mechanika.

Nic się samo nie odblokuje(płukanki nie pomagają) Objawy? będzie Ci "znikał" olej. W czasie przyspieszania po hamowaniu silnikiem może nieźle zadymić. Odma zasyfiona jak u Ciebie. Koszt naprawy około 3tyś. Taki urok ALZ nic z tym nie zrobisz, każdego to czeka wcześniej czy później.

Nie brakuje czy nie ubywa? Znając te silniki to odkładaj już na wymianę pierścieni (nie sugeruj się przebiegiem, są po prostu kiepskie i się zapiekają) Zwłaszcza że odma nie wygląda za ciekawie :-(

Co to za bzdury? W niektórych autach były dostępne elektryczne nagrzewnice jako opcja lub webasto. Ale standardowa klima w A4B6 na pewno nie grzeje sama z siebie.

Wysoka kultura? Ja właśnie chciałem napisać o niskiej. Miałem wcześniej silnik 1.6vtec 110 koni. Palił max 6 litrów benzyny na mojej stałej trasie praca-dom a dynamika była więcej niż wystarczająca (chyba 9.6 do setki) ALZ na tej samej trasie pali min 10.5-11 LPG a na dodatek nie jedzie i hałasuje jak wściekły. Skusiła mnie "legenda niezawodności" tego silnika i zabezpieczenie antykorozyjne. (Honda rdzewiała strasznie) Niestety to jedno wielkie rozczarowanie i skarbonka.

Mam (jeszcze, też zdecydowałem się na sprzedaż pomimo remontu za 3tyś) ALZ z 2002. Jest to samo. W ogóle czasami się zastanawiam kto dopuścił A4B6 do produkcji z tym silnikiem. Pewnie chodziło tylko o niższą cenę w katalogu.

Najlepiej było by pojechać na hamownie i zobaczyć ile faktycznie zostało koników jeszcze z tych 102

Silniki te (ALZ) mają jak to ładnie określił jeden mechanik "pierścienie olejowe z marchewki" Jeśli ubywa oleju to najpierw uszczelniacze (mniejszy koszt) Jak nie będzie poprawy to trzeba wymieniać pierścienie. Bardzo często zapiekają się one przez niesprawny termostat i jazdę na niedogrzanym silniku.

Tak. Zapieczone pierścienie olejowe. Po wymianie po 4000 km pobór oleju zerowy. Przy okazji wymienione też uszczelniacze zaworowe. Koszt 3000 zł Auto w tej chwili do sprzedania niestety. (trzeba odzyskać choć trochę kasy po takiej wtopie)

Witam wszystkich. Pierwszy post i od razu niestety problem :-( Audi zakupione 2 tygodnie temu. Przejechane w tym czasie około 1000km, oleju nie ubyło na bagnecie. Dziś po wymianie tremostatu (wcześniej dogrzewał się w trasie do max 60stopni) trzyma ładnie temperaturę 90 ale zaczął kopcić. Mechanik który wymieniał termostat stwierdził że spala olej. Czy to możliwe aby niedogrzany nie spalał oleju a teraz po wymianie termostatu nagle zaczął splać go? Czy mechanik mógł coś spartolić wymieniając termostat ?