Witajcie.
Mam taki oto problem z moją b5 1.6 ANA. Auto stoi na czerwonych amortyzatorach, z tego co się orientowalem jest to zawieszenie 1BE. Sprezyny również są krótsze, auto stoi nizej niż standardowo.
Ale do rzeczy. Pękła mi przednia lewa sprezyna, nie wiedząc jeszcze wtedy ze są rozne wersje zawieszenia poszedłem do sklepu motoryzacyjnego i kupiłem tylko na przód sprezyny. Po zalozeniu okazało się że tylek stoi zauwazalnie nizej niż przód. Z przodu prześwit między rantem opony a nadkolem to z 7 cm jak nic, podczas gdy wcześniej byl może 1 do 2 cm.
Postanowiłem ze za jakis czas wymienie sprezyny z tylu zeby wyrównać. To ze wyzej stoi akurat mnie pasuje.
No ale po jakich 2 tygodniach czy miesiącu zacząłem słyszeć z przedniego zawieszenia jakies stuki przy przejezdzaniu przez progi, duze dziury czy tory kolejowe (nieraz gluche uderzenie jakby metal o metal a nieraz takie jakby jakiejs poduszki ucisniecie).
Byłem na stacji diagnostycznej, u mechanika. Nic nie widza. Na teście amortyzatorow, szarpakach to nie wychodzi, tzn ze niby są ok.
Chciałbym teraz wymienić sprężyny aby wyrównać ale nie wiem jakie... Czy nizsze i moze te dzwieki ucichna? Czy ma to znaczenie jak amortyzator z tych sportowych a zwykla sprezyna? Czy lepiej wymienić tył i sie tym nie przejmować? Dodam ze na etykiecie sprezyn ktore kupiłem są wszystkie przekroje silnikow wlacznie z dieslem. Co byscie radzili? Mam możliwość kupić używane oznaczone fiolet i 3 pomarańczowe. Moje były szary i fioletowy.