Witam, chciałem sie podzielić z Wami taką sytuacją... Od dwóch lat śmigam moim 2.5 i złego słowa nie powiem, do tego piątku
Przyszedłem rano do auta i ku mojemu zdziwieniu miałem kompletnie padnięty akumulator (ma 1.5 roku).Po przekręceniu kluczyka wyświetlała się tylko kontrolka esp, nic więcej.
Poszedłem kupić kable i z sąsiadem odpaliliśmy, zapalił za pierwszym razem.
Pojechałem do roboty i po dojechaniu na miejsce zgasiłem, potem zapaliłem, mysle wszystko ok. Do momentu jak chciałem do domu jechać Nie zapala, kręci jak szalony, ale nie pali...
błędy wyswietla takie:
podpowie ktoś co to sie podziało? pompa padła ?
Mam 2.5 tdi BDG z końca 2003r. 345000 nalotu