Cześć,
Wymieniam silnik CJEB, który nie brał NIC oleju, ale jak się okazało miał zatarte wałki z wariatorami (nie stwierdzili mi tego przy przeglądzie przy kupnie w ASO Audi w Opolu 10 miesięcy temu :/) . W silniku było grzebane wcześniej jak widać, generalnie skontaktuję się z szanownym sprzedającym jak zamknę temat napraw i będę mieć faktury w ręku. Koszt jednego nowego wałka to 2400 PLN (x 2 ) + brak pewności co z resztą silnika. Zatem padło na jego wymianę. Okazuje się, że są całkiem spoko oferty od 2500 PLN za słupek do 5000 PLN za komplet z niskimi przebiegami (oby;) ) . Pytanie moje jest takie: Czy uważacie, że to dobra diagnoza błędu ciśnienia oleju patrząc na te fotki po rozebraniu silnika? Ktoś najpierw mówił, że to pewnie ta przepustnica która zwiększa ciśnienie oleju, że może pompa, ale goście w Kaczmarczyku (Kraków) rozebrali chyba dość rozsądnie od tej strony silnik podejrzewając właśnie wałki żeby zaoszczędzić na zabawie ze ściąganiem miski itp. i chyba się nie mylili. Po złożeniu silnika niestety okazało się, że wałki terkoczą nie mogąc się ustawić i zaświecił się engine - auto nie do jazdy od miesiąca. Widzicie tu jakieś dziadostwo z ich strony lub inne pomysły na zły tok rozumowania z pomysłem na wymianę silnika? Chętnie też komuś to powierzę zaufanemu z okolic Małopolski. Z góry dzięki za opinie. Jutro wrzucę kody błędów.
