magdyj5

Po wymianie czujnika jest wszystko ok. Nie ma już wycieków. Do zamknięcia.

Czujnik wysadziło dlatego, że był za duży. Autentyko. Minimalnie za duży i nie wchodził dobrze do gniazda i te plastikowe zabezpieczenie słabo wchodziło do gniazda i dlatego wysadziło. Kupiłem nowy czujnik. Facet w sklepie mierzył 3 razy suwmiarką czy nowy czujnik będzie mniejszy. Był mniejszy o setne milimetra i wszedł. Zabezpieczenie elegancko weszło teraz. Temperaturę teraz trzyma równo 90 stopni i żadnych błędów. 

Zsadziło mi dziś w drodze ten czujnik. Nowe zabezpieczenie i dobrze założone a wywaliło. Po pracy zobaczę co i jak.

Na razie wymieniłem ten czujnik i jest ok. Zobaczymy co dalej. Ucieka mi gdzieś minimalnie płyn ale nie z czujnika i muszę namierzyć jeszcze.

Dziś wymienię i dam znać co i jak

Właśnie patrzyłem. Jest w normie. Dodam, że się nie gotuje

Witam. Od jakiegoś czasu po przejachaniu kilkunastu kilometrów zapala mi się błąd STOP Kühlmittel. Jak się pojawia to wskazówka od temperatury płynu zaczyna wariować. Spada temperatura do 60 i znów na 90 i spada. I tak w koło. Jak zgaszę to jest ok ale po jakimś czasie znów się zapala. Miał ktoś może podobnie? Pozdrawiam

Nic nie pisałem bo obserwowałem co się będzie działo dalej. Problem ustał sam. Jednak dziś powrócił. Zamówię ten przekaźnik 219 i zobaczę co się będzie działo i dam znać.

Wyjąłem dziś akumulator. Pod akumulatorem nie ma wody i żadnych liści. Przekaźniki pod komputerem były wymieniane bo ostatnio były zalane. Wymienione były na używki ale oryginalne.  Dziś się wentylator nie włączał. Pojeżdżę jeszcze chwilę i zobaczymy. Będę informował co i jak.

Sprawdzę jutro i dam znać co i jak.

To nie jest normalne zjawisko, bo wcześniej tak nie było. A wentylator się nie wyłącza. A co do wody to jest woda na podszybiu. Ale czy ona coś zalewa to grom go wie.

Witam. Mam problem z tym, że czasami po zgaszeniu auta sam się włącza wentylator od chłodnicy. Po jakiejś minucie od zgaszenia auta. Na kompie nie pokazuje żadnych błędów. Wymieniłem dwa przekaźniki o numerze 370 znajdujące się pod kierownicą. Nic to nie dało. Dalej to samo. Muszę po zgaszeniu auta czekać i słuchać czy się włączy wentylator bo mi rozładuje akumulator. Wystarczy, że włączę i wyłączę zapłon i wiatrak ustaje. Proszę o pomoc w sprawie.

Problemem były zalane przekaźniki pod komputerem. Konkretnie wszystkie 3. Wymieniłem na nowe i jest wszystko ok.

ma ktoś jakiś pomysł?

Teraz jest taka objawa, że auto co mniej więcej 5 minut gaśnie. Po zgaśnięciu znów ma ciężko zapalić. Jak szarpało tak szarpie. Na ciepłym ciężej odpala niż na zimnym.  

Podłączałem bańkę z paliwem bezpośrednio do tandepompy wraz z filtrem. Jak było wcześniej tak samo było po podłączeniu paliwa na krótko. Wyczyściłem zawór EGR i sprawdzałem wszystkie bezpieczniki.  Słyszałem też o włączniku świateł, że na włączonych światłach pali. Nic to nie pomaga. Dziś podłączałem jeszcze raz pod kompa ale nic nie ma.

Zrobiłem bypasa i dalej bylo to samo. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i komputer. Wody nigdzie tam nie ma. Dalej to samo. Raz pali na dotyk a raz 20 sekund kreci i przy przyspieszaniu przerywa. Ja już zgłupiałem. 

Jak tylko go kupiłem czyli w marcu były wymieniane wszystkie filtry (firmy MANN) i olej w silniku (Castrol 5W30).  Zrobione od tej pory mam 4 tys kilometrów.

Witam,

Posiadam A4 B6 z 2001 roku 1,9TDI 130KM

Ostatnio jadąc samochód zgasł mi w drodze i nie chciał zapalić (musiałem zholować). Po 2 dniach jakby mu przeszło i palił "od dotknięcia". Teraz coś mu się pomyliło i czy na zimnym czy na ciepłym silniku czasami ma ciężko zapalić (kręci z 10-20 sekund). Na dodatek w drodze podczas przyspieszania czasami przerywa. Po podłączeniu pod komputer nie pokazuje żadnych błędów.

Czy miał ktoś podobny problem?

Witam, mam na imię Adrian.

Jestem szczęsliwym posiadaczem A4 B6 od pół roku.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.